Bogusław Żukowski w czasie II wojny światowej, jako maleńki chłopiec wraz z rodziną został zesłany na Syberię, jak wielu innych polskich obywateli zamieszkujących wschodnie rubierze kraju. Na Syberii 19 lipca 1941 roku zmarła jego matka. On sam w 1946 roku wraz z ojcem i trzema starszymi siostrami szczęśliwie powrócił do Polski.
W 70-tą rocznicę śmierci matki, Żukowski wyrusza do Rosji, żeby odnaleźć w syberyjskiej tajdze grób matki i odwiedzić miejsca związane z jego dzieciństwem i wojennymi losami rodziny. Towarzyszy mu córka Dagmara, zięć Marek i Łukasz Stachnik – organizator wyprawy. Główny bohater dokumentu podąża drogami pamięci, które ostatecznie wiodą ku wzruszającym spotkaniom ze znajomymi z dzieciństwa.
Film jest wzruszającą opowieścią o ludzkiej dobroci, gościnności i pamięci osób, które ponad 70 lat temu wraz z Żukowskim, dzieliły wojenne losy. Mówi o tym czego na co dzień nie doceniamy, a co łączy ludzi ponad różnicami narodowościowymi i politycznymi podziałami.
Bogusław Żukowski urodził się 5 lipca 1936 roku w Hajnówce nieopodal Białowieży. Mieszkał tam w pierwszych latach swojego życia z ojcem Leonardem, matką Sylwestrą i trzema starszymi siostrami. Jego ojciec pracował jako leśniczy. 10 lutego 1940 roku cała rodzina, tak jak wiele innych polskich obywateli zamieszkujących wschodnie przedwojenne rubieże Polski, została zesłana na Syberię. Miejscem zsyłki była maleńka wioska Gromatucha, obok większej wsi Udarnoje nad rzeką Kiją, w powiecie Tissul, wówczas w obwodzie Nowosybirskim. Tam, 19 lipca 1941 zmarła i została pochowana jego matka. Jesienią 1941 roku Leonard Żukowski wraz z czwórką osieroconych dzieci - jak inni Polacy na podstawie umowy zwanej potocznie „układem Sikorski – Majski" – opuścił miejsce zesłania i udał się do odległego, znajdującego się w obwodzie Orenburskim Buzułuku. Tam formowała się Polska Armia pod dowództwem Generała Andersa. Dotarli do Buzułuku gdy miasto było już przepełnione napływającymi chętnymi do wojska i ludnością cywilną. Rodzina Żukowskich została skierowana do pobliskiego Soroczyńska, gdzie miała oczekiwać na ostatni transport i tam spędziła zimę z 1941/1942 rok. Ten ostatni transport wojska, zatrzymany decyzją Stalina, nigdy z Rosji nie wyjechał. Z tego powodu przymusowy pobyt rodziny Żukowskich w ZSRR przedłużył się o kolejne lata. Początkowo przenieśli się do wioski Nowogieorgiewka w rejonie Taszły, a potem innej, oddalonej o 12km, Graznuchy. W tym czasie ojciec Leonard został aresztowany przez władze sowieckie za odmowę przyjęcia obywatelstwa radzieckiego i osadzony w łagrze, skąd zwolniono go i odesłano pod eskortą do powstającego ponownie na terenie ZSRR wojska polskiego, tym razem pod dowództwem Generała Berlinga. Leonard Żukowski walczył w 5 baterii ciężkiej artylerii. W walkach pod Warszawą został ranny. Zwolniony ze szpitala, w trakcie urlopu rekonwalescencyjnego, z krwawiącymi ranami, wyruszył w daleką drogę do Rosji, do pozostawionych tam dzieci. 12 lutego 1945 roku, po dwóch tygodniach oczekiwania na transport na orenburskim dworcu kolejowym, wraz z dziećmi wyruszył w podróż repatriacyjną do Polski, docierając do Polski 22 marca, po ponad 6 latach zesłania.
Komentarze
1