Paweł Żuchowski, dziennikarz RMF FM ze Szczecina, od ponad dekady pracuje w USA. Relacjonuje wybory i przedstawia najważniejsze wydarzenia ze świata z perspektywy Amerykanów. Żuchowski był jednym z gości programu „Studio wSzczecinie.pl”. Mówił, za co kocha Szczecin oraz, że mieszkańcy naszego miasta nie mają powodów do narzekania na… korki.
„Mieszkańcy patrzą z punktu widzenia rozkopanych dróg, a jak ktoś jest tutaj raz na pół roku, to widzi ciągle zmiany”
Paweł Żuchowski jest związany z RMF FM od 2006 roku. Wcześniej pracował w szczecińskich rozgłośniach. Od ponad dekady relacjonuje wydarzenia z USA. Podczas ostatniej wizyty w Szczecinie Żuchowski podsumowywał głośną akcję charytatywną „Kaszanka” oraz wziął udział w programie „Studio wSzczecinie.pl”. Co reporter mówi o naszym mieście?
– Jestem wielkim sympatykiem Szczecina, spędzam tutaj każdy urlop. Jestem tu latem, jestem w grudniu. Jak ktoś narzeka na korki, to zawsze mówię: jedźcie do Los Angeles albo Nowego Yorku – mówi Żuchowski w programie „Studio wSzczecinie.pl”. – Utknąłem ostatnio w Kaskadzie na 1,5 godziny w garażu i to było średnie, ale na Krzywoustego to żaden problem, bo można sobie na kamienice popatrzeć. Szczecin jest pięknym miastem, zmienia się i czasem trzeba spojrzeć na nie z dystansu. Mieszkańcy patrzą z punktu widzenia rozkopanych dróg, a jak ktoś jest tutaj raz na pół roku, to widzi ciągle zmiany.
Już milion złotych dzięki akcji „Kaszanka” trafił do Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych
Paweł Żuchowski jest jednym z inicjatorów akcji „Kaszanka”. To charytatywna inicjatywa, której celem jest wsparcie Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych.
– Udało się zebrać 350 tysięcy złotych, a miesiąc temu przekazaliśmy nowy samochód. Łącznie, przez 5 lat, przekroczyliśmy milion złotych wsparcia dla hospicjum. Samochody, sprzęt medyczny, urządzenia mobilne dla osób potrzebujących, szczególnie dla dzieci – wymienia dziennikarz. – Ta akcja w tym roku rozwinęła się wspaniale. Nie drenujemy tortu pomocy charytatywnej w Szczecinie. Nie wyrywamy pieniędzy innym organizacjom ze Szczecina, bo ja działam głównie w Stanach Zjednoczonych i organizujemy środki od Polonii amerykańskiej. To są więc środki sprowadzane do Szczecina – mówi Żuchowski.
Jak rozpoczęła się akcja „Kaszanka”? W 2018 roku Marcin Gortat zażartował, że zapłaci 1000 dolarów Amerykaninowi, który zje kaszankę zasmażaną z jajkiem. Żart podchwycił red. Żuchowski i powstała wielka akcja charytatywna, która zaowocowała bezcennym wsparciem dla szczecińskiego hospicjum.
Komentarze
0