Radny Prawa i Sprawiedliwości i kandydat tej partii na prezydenta Szczecina – mec. Bartłomiej Sochański – został sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Za głosowało 234 parlamentarzystów.
Zwieńczenie prawniczej i politycznej kariery
Wybór nowego członka Trybunału Konstytucyjnego był konieczny, po tym jak w styczniu 2020 roku zmarł sędzia Grzegorz Jędrejek. Bartłomiej Sochański wcześniej uzyskał rekomendację Komisji Sprawiedliwości. Podczas spotkania z posłami z tej komisji polityk PiS mówił, że praca w trybunale będzie zwieńczeniem jego politycznej kariery.
Sochański w latach 1994-1998 był prezydentem Szczecina. Od 2017 roku jest związany z Prawem i Sprawiedliwością, w 2018 roku wystartował w wyborach na prezydenta Szczecina, przeszedł do drugiej tury, w której przegrał z Piotrem Krzystkiem. Sochański został radnym miejskim, ale tu trudno było odnotować jego aktywność. Nie zasiadał w żadnej komisji, nie napisał także żadnej interpelacji.
"Świetna wiadomość" czy "skandaliczna sytuacja"? Politycy komentują
Zachodniopomorscy politycy następująco komentują nominację szczecińskiego polityka do Trybunału Konstytucyjnego:
– To świetna wiadomość. Wieloletni staż, znajomość języków obcych, wyczucie prawa międzynarodowego. Jest specjalistą w zakresie prawa karnego i międzynarodowego i ta wiedza na pewno pomoże mu wspaniale pełnić funkcję – mówi radny PiS w Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego Zbigniew Bogucki. – Kiedy przywdziewa się togę i łańcuch, to odsuwa się na bok sympatie i antypatie polityczne – komentuje Bogucki pytany o niezależność mec. Sochańskiego.
Opozycja jest mniej entuzjastyczna: – Skandaliczne jest to, że w czasie, kiedy dramatycznie rośnie liczba zarażonych koronawirusem, kiedy tysiące firm stoi na skraju bankructwa, a setki tysięcy osób może stracić pracę, PiS zajmuje się zawłaszczaniem kolejnych instytucji państwowych. Rolą Trybunału Konstytucyjnego powinno być sprawdzanie, czy przyjmowane przez rządzących ustawy są zgodne z konstytucją i nie naruszają naszych podstawowych praw i wolności. Ale ta władza nie ma hamulców i nie chce, aby ktokolwiek kontrolował i podważał jej działania. Dlatego wybiera do trybunału swoich najwierniejszych ludzi – mówi Arkadiusz Marchewka.
– Głosowanie w tej sprawie w kontekście tego, co się dzieje w Polsce w obliczu pandemii koronawirusa jest bez sensu. Biorąc pod uwagę legitymację partyjną mecenasa Sochańskiego ciężko jest mówić o niezależności. Przyjąłem to głosowanie z niesmakiem – mówi poseł Lewicy Dariusz Wieczorek.
Nominacja Bartłomieja Sochańskiego oznacza, że klub Prawa i Sprawiedliwości wzbogaci się o nowego radnego. Nie wiadomo jeszcze, kto zdecyduje się na przyjęcie mandatu.
Komentarze
21