– Nie o taką Polskę walczyłam przez lata! – skandowała na placu im. Pawła Adamowicza w Szczecinie Monika „Pacyfka” Tichy. – Z politykami rozmawia się o kalkulacjach politycznych i interesach. Ustawa o karaniu za aborcję została zredukowana z wielu postulatów tylko po to, by PSL ją poparł. Niestety zostałyśmy poddane szantażowi polityków PSL, a oni nie chcieli nawet tej najlżejszej wersji ustawy przegłosować – mówiła Magdalena Śliwińska ze Strajku Kobiet. – Zostałyśmy oszukane przez PSL. Od Giewontu aż po Hel, je*** PSL – kontynuowała aktywistka.

„Rząd nie odrobił lekcji”

Kilkadziesiąt osób zgromadziło się na spontanicznym proteście przeciwko piątkowym wydarzeniom w sejmie. Przypomnijmy, głosami PiS, Konfederacji i Polskiego Stronnictwa Ludowego odrzucony został projekt dotyczący dekryminalizacji aborcji. Lewa strona sceny politycznej oraz środowisko Koalicji Obywatelskiej mocno krytykują polityków PSL za głosowanie ramię w ramię z Konfederacją w tematach, które były istotne dla części progresywnego elektoratu.

W poniedziałek po południu Strajk Kobiet, stowarzyszenia kobiece oraz Lambda Polska zorganizowały spotkanie na placu Adamowicza. Padło wiele ostrych słów pod adresem PSL.

– Myślałam, że będzie jakiś rodzaj normalności i spokoju, a znowu musimy wychodzić na ulicę. Rząd w ogóle nie odrobił lekcji i nic nie zrozumiał. Kobiety nie zgadzają się na przedmiotowe traktowanie. O naszym życiu i zdrowiu decydować będziemy tylko my – mówiła Monika Pacyfka Tichy z fundacji Lambda Polska. – PSL niczym nie różni się od PiS. Robi to samo, co robił PiS. Może tylko z mniejszym chamstwem. Dowiadujemy się, gdzie w ich światopoglądzie jest nasze miejsce.

23 lipca odbędzie się ogólnopolska manifestacja przed sejmem.

– Powiemy o PSL wszystko, co o nich myślimy. O Giertychu też. Nie dajcie sobie wmówić, że to jest bez sensu. Gdybyśmy siedziały z założonymi rękami, to nadal rządziłby PiS. Dzięki nam planktonowy PSL, kanapowa partyjka, dostała się do władzy. Za to, co nam zrobili, uczynimy im śmierć polityczną – zapowiedziała Magdalena Śliwińska ze Strajku Kobiet.

Napieralski: „Zabrakło rozmowy i dialogu”

Na manifestacji obecni byli politycy Partii Razem. Zaskakująca mogła być obecność byłego lidera Lewicy, a obecnie posła Koalicji Obywatelskiej, Grzegorza Napieralskiego.

– Zabrakło rozmowy i dialogu. Jestem przekonany, że będzie go więcej i doprowadzimy tę sprawę do końca. Było mi smutno i przykro, że przegraliśmy to głosowanie. Prawa człowieka należy chronić. Spór na ten temat jest niepotrzebny – mówił Grzegorz Napieralski. – Nie mam nic przeciwko PSL. Musimy pokazać im argumenty. Europa pod rządami konserwatystów wprowadza przepisy zgodne z prawami człowieka. To nie jest kwestia żadnej ideologii – przekonywał poseł.

Uczestnicy manifestacji podkreślali, że przeciwko dekryminalizacji aborcji głosowało dwóch posłów PSL z regionu, w tym szczeciński poseł Jarosław Rzepa. Aktywistki były oburzone tym, że polityk aktywnie uczestniczył w manifestacjach antyaborcyjnych, a teraz nie odpowiada na ich prośby o komentarz w mediach społecznościowych.