Inkunabuły, kodeksy średniowieczne czy muzykalia – te drogocenny materiały znajdują się w zbiorach szczecińskiej Książnicy. Ostatnio zostały one wpisane do narodowego zasobu bibliotecznego.

– Zgłosiliśmy do narodowego zasobu materiały unikatowe, w tym kodeksy średniowieczne rękopiśmienne, inkunabuły, stare druki, dokumenty kartograficzne i muzykalia – mówi Jolanta Liskowacka, kierownik działu zbiorów specjalnych Książnicy Pomorskiej w Szczecinie.

Warto zaznaczyć, że zgłoszone zabytki piśmiennicze w Książnicy nie są związane jedynie z polską kulturą. Z racji położenia Szczecina i jego historii, wiele z nich pochodzi z kręgów kultury niemieckiej.

Biblioteki, które znajdują się w rejestrze narodowego zasobu bibliotecznego z definicji uzyskują znaczący status. Mają również predyspozycje do tego, żeby stać się bibliotekami naukowymi. – W ubiegłym roku dołączyliśmy do tego grona doborowych bibliotek. Jest ich kilkanaście, w tym Biblioteka Narodowa w Warszawie, Biblioteka UJ czy Biblioteka Ossolineum we Wrocławiu – komentuje Liskowacka.

Wszystkie materiały wpisane do narodowego zasobu bibliotecznego wymagają najlepszej ochrony. A najlepszą z nich jest cyfryzacja. Tak że materiały są zdigitalizowane i można je obejrzeć za pośrednictwem Zachodniopomorskiej Biblioteki Cyfrowej Pomerania. Do zobaczenia są m.in. listy Stanisława Ignacego Witkiewicza czy Zygmunta III Wazy. Utworzenie zbiorów cyfrowych było możliwe dzięki dofinansowaniu z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego.

– Jesteśmy w rudny czas pandemii, co powoduje ograniczony dostęp badaczy do oryginałów. Ale zachęcamy, by za pośrednictwem ZBC zajrzeć do nich, bo jest to okazja, a mam wrażenie, że nie wszyscy wiedzą, jakie skarby w Książnicy Pomorskiej można znaleźć – przekonuje Liskowacka.