W nowym doku remontowane będą statki o długości do 128 metrów i szerokości 25 metrów, których wielkość nie przekracza 5000 DWT. – Rodzi się nowa perspektywa, która niweluje barierę dostępu do infrastruktury stoczniowej, niezbędnej do wykonywania kompleksowych remontów jednostek pływających – podkreślał Przemysław Mańkowski, prezes Net Marine Group, do której należy Stocznia Pomerania przy ul. Gdańskiej 36.
Budowa doku zajęła 1,5 roku i kosztowała ponad 45 mln zł. Przeszło 23 mln zł pochodziło z dofinansowania unijnego z programu operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014 – 2020. Nowa konstrukcja ma bowiem innowacyjny charakter. Zastosowano dwa gatunki stali, aby była lżejsza, jednocześnie spełniając wszystkie kryteria wytrzymałościowe. Wykonawcą była spółka Astillero, która też należy do Net Marine Group.
W czwartek gotowy dok przeszedł chrzest. – Dumnie wznoś się nad taflą wody i czuwaj nad remontem jednostek. Sław imię polskiego stoczniowca i przynoś chwałę Rzeczpospolitej Polskiej. Nadaję ci imię NMG 1 – wyrecytowała „matka chrzestna” Joanna Chmielnicka, dyrektor ekonomiczny Net Marine Group, która ceremonię z butelką szampana rozbijaną o burtę przeprowadziła w asyście Andrzeja Nowaczyka, głównego budowniczego doku i dyrektora projektu.
Dok pozwoli znacząco zwiększyć możliwości Stoczni Pomerania. To firma będąca spadkobiercą historii funkcjonującej wcześniej w tym samym miejscu Stoczni Remontowej Parnica (1964-99).
– Jestem dumny, że w tym dniu możemy spełnić marzenia kilku pokoleń stoczniowców, kiedyś zatrudnionych w Stoczni Parnica, a dziś w Stoczni Pomerania. Nasza inwestycja będzie z pewnością szansą dla wielu firm z regionu – mówił prezes Mańkowski. – To potencjał gwarantujący komplementarną usługę dla okrętów marynarki wojennej oraz statków handlowych w pełnym procesie remontowym. Szansa dla nas wszystkich na dynamiczny rozwój branży stoczniowej w Szczecinie i regionie.
Pierwsze remonty w nowym doku zapowiadane są jeszcze w tym roku.
Komentarze
7