W szczecińskich multipleksach można już oglądać filmy w nowej technologii 3D. Nowa technologia to przełom w kinematografii. Kinowy ekran przestaje być płaski, a widz staje się uczestnikiem filmowych wydarzeń.

Jako szary widz...

Nie jestem znawcą kina. Raczej „szarym widzem”, który czasem skrytykuje amerykańską komercję, czasem pochwali jakąś popularną produkcję. Jednak z dużą ciekawością udałam się na przedpremierowy pokaz fragmentów „Podróży do wnętrza ziemi 3D”. Warto było, bo wrażenie po obejrzeniu nawet tylko fragmentów jest ogromne. Niegdyś wrażanie wywoływały efekty specjalne, nieskazitelna grafika komputerowa – teraz są one przeniesione w trójwymiar i dzięki temu stają się po stokroć uwypuklone.

 

Liczy się efekt...

Technologia 3D to wynik wielu lat pracy specjalistów. Niezwykle skomplikowana – wyjaśnienie zasad jej tworzenia to temat na naukowy elaborat czy pracę magisterską. Z punktu widzenia widza, takiego jak ja, najważniejszy jest efekt. Siadasz w kinie przed płaskim, białym ekranem, zakładasz okulary, które wręczone są ci przy wejściu na salę kinową... i gdy zaczyna się seans wchodzisz pomiędzy filmowych bohaterów.

 

Na pobudzenie zmysłów...

Kino w wersji 3D staje się nowym doznaniem dla zmysłów. Niby to samo kino, ale tym razem akcja nie toczy się przed tobą, a wokół ciebie.  Dzięki nowoczesnej technologii i szkłom okularów ekran staje się konstrukcją przestrzenną. Patrzysz na naprawdę żywe kolory, bardzo ostry obraz. No i najważniejsze, masz wrażenie, że rozwścieczony dinozaur z ekranu drapnie cię pazurem po policzku, a świergoczący ptak nadlatuje nad twoja głowę.     

 

Historia 3D...

Większość z nas technologię 3D kojarzy z emitowanymi przez telewizję programami dla dzieci i papierowymi okularkami. Dziś okazuje się, że tamta technologia mogła być nawet niezdrowa, ponieważ dezorientowała błędnik - narząd równowagi. Jej najnowsza wersja jest na tyle zaawansowana, że nie jest już niebezpieczna dla zdrowia, nie męczy wzroku – dlatego można teraz emitować pełnometrażowe filmy.

 

 

Przyszłość...

Technika 3D to niewątpliwy postęp i przyszłość kina, kiedyś było kino czarno-białe, dziś kolorowe. Może w przyszłości pokazy 3D będą standardem każdego kina – mówi Anna Pietras, recenzentka filmowa gazety „7 dni Gryfina”. Dziennikarka zauważa, że ilość filmów prezentowanych w tej technice jest na razie znikoma. Jednak po ubiegłorocznym sukcesie trójwymiarowego „Beowulf” i koncertu U2 w wersji kinowej, firmy zajmujące się produkcją na nośnikach 3D postanowiły zwiększyć produkcję.

 

3D u nas...

Już od piątku, 22 sierpnia w obu szczecińskich multipleksach można oglądać ekranizację kultowej powieści Juliusza Verne`a w 3D. Za miesiąc natomiast premiera kreskówki o podróży trzech much na Księżyc. W ciągu najbliższego roku zaplanowano również  przeniesienie kilku kinowych hitów na nośnik 3D (m.in. nieśmiertelnych „Gwiezdnych wojen” czy „Terminatora”). W technologii trójwymiaru obejrzymy również „Shreka 4” czy „Epokę lodowcową”. Kilka filmów powstanie specjalnie z myślą o technologii.

 

In minus...

Jedynym minusem kina 3D jest fakt, że bilety na seanse będą nieco droższe od seansów zwykłych, ponieważ jest w nie wliczona cena wypożyczenia specjalnych okularów.

 

Mimo nieco wyższej ceny biletów, jako „szary widz” z czystym sumieniem mogę polecić obejrzenie filmu w trójwymiarze.

 

Aktualizacja z dn. 22.08.2008

Multikino z przyczyn od siebie niezależnych odwołało wyświetlanie filmu "Podróż do wnętrza Ziemi 3D" (źródło informacja prasowa Multikina).