Dwukondygnacyjny parking będzie prowadzony na zasadach Strefy Płatnego Parkowania, ale teren wewnątrz kwartału nie jest fizycznie chroniony przed nielegalnie parkującymi. Znani są również szczęśliwcy, którzy wylosowali 14 mieszkań w systemie partycypacji. Mowa o Kwartale 36 (otoczonym ul. Małkowskiego, ks. Bogusława, Bohaterów Getta Warszawskiego oraz kr. Jadwigi), którego przebudowa będzie kosztować ponad 12 milionów złotych więcej niż pierwotnie zakładano.

Jak słyszymy, do zrealizowania całej inwestycji pozostały prace wykończeniowe i zagospodarowanie terenu wewnątrz kwartału. Z najnowszym stanem inwestycji zapoznali się radni miejscy z Komisji ds. Budownictwa i Mieszkalnictwa podczas wyjazdowego spotkania na placu inwestycji.

Garażowiec jak Strefa Płatnego Parkowania

Prawie gotowy, bowiem trzeba jeszcze dokończyć rampę wjazdową i wymalować miejsca, jest dwukondygnacyjny parking podziemny. To najdroższa i główna część śródmiejskiej inwestycji, która pochłonęła ponad 60 procent kosztów. Jego zarządzaniem zajmie się miejska spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne.

– Ma go prowadzić na zasadzie podobnej do Strefy Płatnego Parkowania. Taki był cel, aby garaż zwiększył liczbę miejsc parkingowych – tłumaczy Grażyna Szotkowska, prezes Szczecińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Nie jest jednak wykluczone, że część miejsc zostanie przeznaczona pod opłaty abonamentowe dla okolicznych mieszkańców.

– Wiele takich pytań do nas wpływa. Mieszkańcy pytają, kiedy zostanie uruchomiony, ile będzie kosztować oraz czy będą mogli kupić abonamenty – przyznaje Grażyna Szotkowska. –Parkingowiec ma 262 miejsca, więc prawdopodobnie będzie można abonamentować jego drugi poziom.

Do garażu będzie prowadzić 5 wind. W podziemiach znajdą się także dwie rowerownie, ale zabraknie stacji do ładowania aut elektrycznych.

Przyszli lokatorzy wylosowali sobie mieszkania

Na płycie garażu stoją trzy budynki. Jeden z nich (budynek C) zostanie przeznaczony dla Ośrodka Opiekuńczego dla Dzieci, Młodzieży i Dorosłych z niepełnosprawnościami. Obecnie placówka mieści się przy pl. Jakuba Wujka.

W około 90 procentach gotowy jest budynek A z 30 mieszkaniami, żłobkiem i lokalem przeznaczonym na Centrum Usług Społecznych, które będzie prowadzić Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.

– Mieszkania naszej spółki cieszą się ogromnym popytem. Na 14 mieszkań w systemie partycypacji (udział w kosztach budowy – red.) mieliśmy 106 wniosków. Jedynym kryterium w tym przypadku jest dochód, dlatego też wnioskodawcy brali udział w losowaniu. Nie może być innych kryteriów, ponieważ te osoby płacą spore pieniądze. Partycypacja w tym przypadku wyniosła prawie 2200 złotych za metr kwadratowych. Mieszkańcy musieli ponieść koszty od 80 do 100 tysięcy złotych. To nie są małe pieniądze – podkreśla Grażyna Szotkowska.

Dla wychowanków pieczy zastępczej

Pozostałych 15 mieszkań zostanie przeznaczonych pod wynajem dla seniorów. Natomiast na samej górze budynku zaaranżowano ponad 140 metrów kwadratowych na mieszkanie treningowe dla wychowanków pieczy zastępczej.

– To mieszkanie na tak zwany okres przejściowy, aby mogli dostosować się do prowadzenia własnego gospodarstwa domowego – tłumaczy Grażyna Szotkowska. – Będą mogli mieszkać tutaj 3 lata, a jeśli studiują – to dłużej.

Dodajmy, że obecnie w Szczecinie funkcjonuje 8 mieszkań chroniono-treningowych, w których jest 49 miejsc. W Kwartale 36 będzie mogło zamieszkać do 6 osób.

– Mamy już pierwsze efekty tego programu. Wczoraj miałam rozwiązanie umowy najmu z młodym człowiekiem, który po 3 latach wyprowadził się od nas, ponieważ kupił sobie mieszkanie – dodaje Grażyna Szotkowska.

„Mogę się o to założyć”

W ostatnim budynku, siedzibie TBS, prace zaawansowane są w około 70 procentach. Wewnątrz Kwartału 36 zaplanowano ogólnodostępną przestrzeń rekreacyjną, do której wejścia zaplanowano od ul. Małkowskiego oraz ul. Bohaterów Getta Warszawskiego. Nie będą mogły tutaj wjeżdżać żadne samochody, oprócz służb. Ale tylko w teorii, bowiem praktycznie nie będzie fizycznych ograniczeń.

– Nie będzie szlabanów ani słupków. Nie jest ustanowiona tutaj ani Strefa Ruchu, ani Strefa Zamieszkania. Wielokrotnie praktykowaliśmy takie rozwiązania i ufam ludziom. Jeśli trzeba będzie zrobić szlabany, to je zrobimy. Przynajmniej spróbujmy ludzi nauczyć. Nasi mieszkańcy wiedzą, że nie będą mogli tutaj parkować – mówi Grażyna Szotkowska.

Brak fizycznych ograniczeń wywołał niemałe poruszenie wśród radnych miejskich.

– To niekoniecznie mieszkańcy będą wjeżdżać, tylko osoby szukające miejsca poza Strefą Płatnego Parkowania – zwraca uwagę radna Wiktoria Rogaczewska.

– Mogę się o to założyć, że będą próby wjazdu – dodaje radny Przemysław Słowik. – Widzimy, co się dzieje w całym mieście. Przykłady mamy wszędzie tam, gdzie nie zakazaliśmy parkowania.

– Pewnie ma pan rację, że takie próby będą. Ale czas pokaże. Mam nadzieję, że przez bogate zagospodarowanie terenu, nikt nie odważy się tutaj wjechać. Jestem niepoprawną optymistką – przekonuje prezes STBS.

Problemy w podziemiach także tutaj

Pod koniec lipca br. Prime Construction wystąpił z wnioskiem o przedłużenie terminu realizacji inwestycji do końca bieżącego roku.

– Na całości zaprojektowano bardzo wyszukane zagospodarowanie terenu, bardzo skomplikowany układ drogowo-chodnikowy, wiele nasadzeń. Rozpoczęło się od usunięcia ponad 150 samochodów, koordynacji masy niezinwentaryzowanych sieci. Poniemieckich oraz układanych w naszym poprzednim ustroju bez ładu i składu. Za każdym wykopaniem dziury pojawiała się nowa rura lub kabel, o którym nikt nic nie wiedział. Mamy kilka nieścisłości projektowych, które nie pomagają nam przeprowadzić do końca całej budowy – przyznaje Jakub Gwiaździński.

– To trudna i skomplikowana inwestycja. Do tej pory nasza spółka nie realizowała podobnej do tej. Wspólnie z wykonawcą dążymy do tego, aby ją zakończyć – dodaje Grażyna Szotkowska.