Ubiegłotygodniowy artykuł portalu wSzczecinie.pl dotyczący kamer zamontowanych w toaletach w Liceum Ogólnokształcącym nr 2 w Szczecinie odbił się szerokim echem w Szczecinie, a nawet w mediach ogólnopolskich. Przypomnijmy, szkoła obawiając się dalszych aktów wandalizmu zainstalowała monitoring w częściach wspólnych toalet, z zaznaczeniem braku widoczności wnętrza kabin. Uczniowie wszczęli bunt, poinformowali media, a także wystosowali pismo do dyrekcji z prośbą o natychmiastowy demontaż kamer. Sprawą zajął się już także magistrat.

Dewastacja, palenie, nagrywanie filmów, spotkania towarzyskie – to wszystko działo się w toaletach LO2

Jak mówi dyrektor Liceum Ogólnokształcącego numer 2 w Szczecinie, Jolanta Jastrzębska, sytuacja jest dla niej trudna i bardzo zaskakująca. Jednocześnie dyrektorka zapewnia, że nie ma mowy o żadnej inwigilacji uczniów. Dodajmy, że kamery zamontowane w toaletach w poprzedni czwartek nie funkcjonują, a rejestrator ma być wyłączony.

– Muszę dbać o dobro i godność wszystkich uczniów. Najbardziej burzy się o tę sytuację część młodzieży, która korzystała z tego miejsca w sposób niewłaściwy – mówi dyrektor Jastrzębska.

W opinii dyrektor w toaletach LO2 dochodziło do licznych aktów wandalizmu, palenia papierosów, spotkań grup towarzyskich czy rejestrowania filmów kontrowersyjnej treści, które miały później trafiać do mediów społecznościowych.

– Dochodziło do regularnej dewastacji mienia, a nawet do organizowania dyskotek w rytm głośnej muzyki. To nie jest miejsce na takie wydarzenia. Mieliśmy sygnały od uczniów, że nie mogą skorzystać z toalety. Długo walczyliśmy, by uporządkować sytuację. Dla mnie ten monitoring jest skuteczniejszy i dlatego młodzież się tego boi – dodaje Jolanta Jastrzębska.

W mediach społecznościowych akcje związane z buntem przeciwko kamerom nazwano „uczniowskim ruchem oporu”. – Przykro mi, że o niezadowoleniu młodzieży dowiedziałam się z mediów. Uczniowie nagrali film na TikToka, a nie przyszli do mnie na rozmowę. Rozmawialiśmy z samorządem uczniowskim, na lekcjach wychowawczych, próbowaliśmy wszystkich możliwych środków – dodaje dyrektor.

Rada rodziców popiera działania dyrekcji. Monitoring jest potrzebny, ale pojawią się zmiany

Rada rodziców poparła wniosek dyrekcji w sprawie monitoringu. Rodzice byli uświadomieni, że jest problem z wandalizmem i przesiadywaniem młodzieży w toaletach.

– Jestem dumny, że młodzież reaguje, ale jestem rozczarowany formą reakcji. Zamiast rozmowy uruchomiono medialną kulę śnieżną. Pojawiły się w mediach społecznościowych naszych uczennic, naszych byłych uczniów, to są ich opinie, a nie fakty dotyczące sytuacji, jaka ma miejsce w Liceum Ogólnokształcącym numer 2 w Szczecinie – mówi Radosław Majcher, przewodniczący rady rodziców w LO2.

– Młodzież w żaden sposób nie jest zagrożona inwigilacją. Chodzi tylko o to, by bardziej szanować naszą przestrzeń i godności osób, które chcą swobodnie korzystać z toalety – dodaje Radosław Majcher.

Wiadomo już, że wolna przestrzeń między framugą toalet a sufitem zostanie wypełniona pleksą w mlecznym kolorze, by wyeliminować wszelkie wątpliwości dotyczące tego, czy spektrum kamery będzie widzieć osoby z nich korzystające. Sprawą zajął się także urząd miasta w Szczecinie. Z informacji portalu wSzczecinie.pl wynika, że z zamieszania nie jest zadowolona Lidia Rogaś, zastępczyni prezydenta Szczecina odpowiedzialna za oświatę.

Hamera: „191 uczniów podpisało się pod skargą do dyrekcji”

Uczniowie przygotowali list do dyrektor LO2, w którym apelują o demontaż kamer, sprawę skomentował także influencer z kanału „Prawo Marcina”. W całą sytuację żywo zaangażowany jest także doradca prezydenta Szczecina ds. młodzieży, Dawid Hamera.

– Uczniowie drugiego liceum w Szczecinie przekazali mi informację, że jedna z nauczycielek nazwała mnie „cymbałem, który robi sobie popularność”. Szanowna pani zapomniała dodać, że w ramach mojego cymbałowego działania udało się nam nagłośnić sprawę bezprawnego i gorszącego montażu kamer w toaletach szkolnych „dwójki” na całą Polskę. Z tego miejsca chciałbym serdecznie pogratulować Zuzi Gulbinowicz, bez której ta sprawa umarłaby śmiercią naturalną kontrowersyjnego newsa. Gratuluję również wszystkim, którzy przygotowali i złożyli do dyrekcji szkoły oficjalną skargę, pod którą podpisało się aż 191 uczniów i uczennic Pobożniaka – komentuje w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl sytuację Dawid Hamera. – Dalej pozostaje problem „list wyjścia do toalety”, które godzą w godność oraz dobro osobiste uczniów. Samo ich istnienie wydaje się absurdalne, szczególnie w kontekście pełnoletnich osób, które dalej chodzą do szkoły. Liczę na to, że sprawa szybko się rozwiąże. Działania całej społeczności „dwójki” pokazały, że odwaga cywilna wśród młodych istnieje i ma się dobrze – dodaje Hamera.