„Remont obecnej siedziby wydaje się bardzo trudny do zrealizowania” a „dwa teatry w jednym budynku to nigdy nie jest dobry pomysł”.

Decyzja w sprawie nowej siedziby Teatru Współczesnego miała zapaść najpóźniej w połowie bieżącego roku. Informował o tym w lutym zastępca prezydenta Michał Przepiera w odpowiedzi na interpelację radnej Agnieszki Kurzawy. Tymczasem rozmowy wciąż trwają.

„Jest światełko w tunelu”, ale…

– Jesteśmy po kilku roboczych spotkaniach z prezydentem Piotrem Krzystkiem, jego zastępcą Michałem Przepierą i marszałkiem Olgierdem Geblewiczem. Wspólnie staramy się znaleźć taki montaż finansowy, aby udźwignąć ten bardzo duży wydatek dla miasta. Rozmowy są na tyle zaawansowane, że jest światełko w tunelu dla nowej siedziby – poinformował w Studiu Kultura zastępca prezydenta Szczecina Marcin Biskupski. 

Jeszcze do niedawna spekulowano o remoncie obecnej siedziby, która mieści się w Muzeum Narodowym na Wałach Chrobrego. Ta opcja ma być jednak bardzo trudna do zrealizowania.

– Przed Muzeum Narodowym są również nowe wyzwania do zrealizowania. Pewnie niebawem zmieni się dyrekcja, być może cała koncepcja zostanie zmieniona. Obecnie to nie jest magnes, który przyciąga mieszkańców i turystów. Wyobrażam sobie taką sytuację, że marszałek będzie potrzebował tych przestrzeni, które zajmujemy z teatrem – mówi zastępca prezydenta Szczecina Marcin Biskupski.

… bez wsparcia finansowego nie da rady

A co z nową siedzibą Teatru Polskiego w Szczecinie? To duża przestrzeń, która wydaje się nie być w pełni wykorzystywana.

– Dwa teatry w jednym budynku, to nigdy nie jest dobry pomysł – przyznaje zastępca prezydenta Szczecina.

Jeśli miasto zdecyduje się na wybudowanie nowego gmachu dla Teatru Współczesnego, inwestycję będzie realizować spółka Szczecińskie Inwestycje Miejskie. Realizacja będzie wymagać wsparcia finansowego. Jak dodaje Marcin Biskupski, może to być połączenie środków miejskich, ministerialnych i z nowej perspektywy unijnej.