Zbiórka internetowa zorganizowana przez Tomasza Gontarza okazała się sukcesem – zamiast planowanych 1800 złotych, udało się zebrać ponad 2100 złotych. To jednak nie oznacza, że popularna "Balbina" otrzyma wózek, który pozwoli jej poruszać się komunikacją miejską. Problemów jest co najmniej kilka. Fundacja Hussar, która zadeklarowała się, że dołoży kilka tysięcy do zakupu, powoli wycofuje się z wcześniejszych słów. Inna sprawa to wątpliwości SPA Dąbie odnośnie parametrów zaproponowanego wózka. Czy problem z niepełnosprawną uda się wreszcie rozwiązać?

Wózka nie będzie? Gontarz: „Spotykam się z niebywałym chamstwem”

Inicjatorem zbiórki pieniędzy na wózek dla Bogumiły D. był jej znajomy Tomasz Gontarz. Mężczyzna jako jeden z nielicznych stanął w obronie "Balbiny" i w mediach próbował tłumaczyć jej zachowanie. Gontarz wpadł także na pomysł zakupu dla kobiety takiego wózka, który pozwoli jej jeździć komunikacją miejską. Zakup sprzętu przekracza 14 tysięcy złotych. Sporządził więc montaż finansowy: część środków pokryje PFRON, część Narodowy Fundusz Zdrowia, a część Fundacja Hussar. Brakowało 1800 złotych, więc zorganizował zbiórkę internetową, która była szeroko komentowana przez internautów:

- Spotykam się z niebywałym chamstwem. Nawet w święta widziałem publiczne komentarze pod moim adresem typu: „obyś zdechł”. Natomiast jeśli się podjąłem załatwienia sprawy wózka to spróbuję ją dociągnąć do końca – mówi Gontarz. – Są pewne komplikacje, które muszę wyjaśnić. SPA Dąbie ma uwagi do wózka, który wybraliśmy. Liczę na porozumienie. Jest jeszcze kilka formalności związanych z dofinansowaniem z Fundacji Hussar – dodaje przyjaciel "Balbiny".

Wspomnianych „kilka formalności” to jednak sprawa znacznie poważniejsza. Jak mówi portalowi wszczecinie.pl Tomasz Rabiński, Prezes Fundacji, nie ma jeszcze decyzji czy organizacja wesprze zakup wózka dla Balbiny.

– Sprawa jest zawieszona, bo Pani Balbina nie złożyła jeszcze wniosku. Mamy swoich podopiecznych i musimy uważać na co wydajemy pieniądze. Chcemy także wiedzieć jak wyglądają porozumienia z komunikacją miejską – mówi Rabiński. – Delikatnie zasugerowano mi, że są jeszcze inne osoby, którym trzeba pomagać. Chcieliśmy pomóc, ale ludzie nie zrozumieli naszych intencji – dodaje Tomasz Rabiński.

ZDiTM potwierdza blokadę w Wigilię

Według Tomasza Gontarza poza finansowaniem, problemem "Balbiny" jest także nieprzychylność SPA Dąbie. Prezes spółki miał zakwestionować czy wózek, który planują kupić będzie mógł być przewożony autobusami. Rzeczniczka ZDiTM i SPA Dąbie dementuje te informacje: - Po nowym roku odbędzie się spotkanie m.in. z Fundacją Hussar o tej sytuacji. Nie ma mowy o kwestionowaniu wózka, ale są pewne wątpliwości, które trzeba wyjaśnić. Mowa na przykład o tym, że osoba na takim wózku miałaby być przewożona przodem do kierunku jazdy, są też kwestie do wyjaśnienia w sprawie parametrów wózka – mówi Hanna Pieczyńska.

Tymczasem Balbina w Wigilię i Boże Narodzenie kilkukrotnie blokowała komunikację miejską, głównie na Prawobrzeżu. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego potwierdza, że centrala ruchu została poinformowana o takim zdarzeniu w Wigilię.