Niesamowite efekty specjalne, autorska muzyka i choreografia – to tylko niektóre z elementów wielkiego widowiska, które zagości w Szczecinie już 26 kwietnia. Mowa o "Prometeuszu 4K", pierwszym do tego stopnia multimedialnym spektaklu w Polsce.

Premiera widowiska mogłaby odbyć się w każdym zakątku kraju – twórcy postawili jednak na nasze miasto. Jak tłumaczy Kamil Przyboś, reżyser, zadecydowały względy osobiste.

– Producent "Prometeusza 4K", Piotr Jeziorski, zaproponował kilka miejsc, ale wybraliśmy ostatecznie Szczecin z kilku powodów – najsilniejszy był taki, że to tutaj się wychowałem – tłumaczy. – Tutaj mieszka bardzo dużo ludzi, którzy przyczynili się do tego, że jestem kim jestem: przyjaciele, nauczyciele i opiekunowie, z którymi spędziłem połowę mojego życia. Można powiedzieć, że to rodzaj moich podziękowań dla miasta za wychowanie mnie.

Historia aktualna wtedy i dziś

Mit o Prometeuszu, tytanie, który w imię idei rozwoju człowieka wykradł greckim bogom ogień, a następnie został za to ciężko ukarany, zna prawdopodobnie każdy. Ten fakt był jednym z decydujących czynników wyboru tematyki widowiska.

– Forma megawidowiska raczej ciężko znosi nadmiar tekstu. W takiej sytuacji najlepiej opowiedzieć historię, którą wszyscy znają, gdzie słowa będą zbędne – opowiada reżyser. – Bardzo szybko w mojej głowie zrodził się pomysł przedstawienia mitologii greckiej. Początkowo to miały być różne fragmenty, jak Dedal i Ikar czy król Minos i Minotaur, jednak jak tylko zacząłem czytać mit o Prometeuszu od razu wiedziałem, że to materiał na osobny spektakl.

Jak twierdzi Przyboś, historia tytana znajduje swoje odbicie także w obecnej rzeczywistości.

– Prometeusz jest typem renesansowego geniusza – wszechstronnie uzdolniony humanista, skupiony na człowieku i jego rozwoju. Nie robił sobie nic z zabobonów i przesądów dawnych epok, wręcz przeciwstawiał się im, dbając o to, żeby człowiek był od nich wolny – mówi. – W dobie Facebooka – gdzie na każdą rzetelną informację przypada około dziesięć politycznych fakenewsów – wydaje mi się, że to temat bardziej na czasie niż kiedykolwiek.

Jeden spektakl, wiele form

Mimo braku słów, w widowisku nie zabraknie treści – zostanie ona przekazana w pełni za pomocą m.in. ruchu, świateł oraz animacji. "Prometeusz 4K" jest mocno nasycony elementami multimedialnymi, dzięki którym widz będzie miał szansę doświadczyć zatarcia granic między iluzją a rzeczywistym światem.

– Do spektaklu powstała przepiękna muzyka, grana i śpiewana na żywo, w kompozycji Eli Sokołowskiej. W spektaklu Mojry śpiewają oryginalną greką różne fragmenty poezji i dramatu greckiego w rytm dźwięków folkowych, jazzowych oraz klasycznych. Choreografia Marty Brendel w fantastyczny sposób ujmuje ewolucję człowieka, który od swojej pokracznej, glinopodobnej formy staje się „człowiekiem witruwiańskim” – wymienia reżyser. – Widowisko zawiera w sobie także elementy nowego cyrku, coś co głownie kojarzy się z Cirque du Soleil. Widowisko zawiera też różne multimedia, np. video-mapping, projekcje laserami przestrzennymi, fontanny ognia oraz fenomenalną reżyserię świateł Marcina Smiatka.

Widowisko "Prometeusz 4K" będzie miało swoją premierę w piątek, 26.04, o godzinie 19:00 w Netto Arenie. Bilety, w cenie od 79 do 199 zł, można kupić za pośrednictwem serwisów internetowych (m.in. bilety.fm oraz ebilet.pl) oraz stacjonarnie (m.in. w kasach Netto Areny, Centrum Informacji Turystycznej przy Alei Kwiatowej oraz punkcie sprzedaży bilety.fm w Zamku Książąt Pomorskich). Spektakl będzie trwał ok. 2 godziny. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej (http://www.prometeusz4k.pl/o-spektaklu/).

– "Prometeusz 4K" to widowiskowa rozrywka i emocjonalny teatr – twierdzi Przyboś. – Jeżeli ktoś jest głodny estetyki, wizualnego wysmakowania, ujmującej muzyki, chce poznać granice ludzkiego ciała, a przy tym wszystkim przeżyć prawdziwie głębokie katharsis, to serdecznie zapraszam na spektakl.