Cztery premierowe inscenizacje, plany rezydencji artystycznej i działania edukacyjne – to tylko część tego, co wydarzy się w nowym sezonie w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Tymczasem ta instytucja wciąż działa w budynku Muzeum Narodowego, czekając na konkretne decyzje w sprawie swojej nowej siedziby.


„TYLKO MIŁOŚĆ!” hasłem sezonu

– W ubiegłym sezonie zadawaliśmy sobie pytanie, czy bezpowrotnie utraciliśmy nadzieję na społeczną zmianę. Ten czas był manifestem wolności, wołaniem o indywidualność i potrzebę samostanowienia, a nasza scena dała szansę na wypowiedź osobom reprezentującym różne poglądy, wyznania czy pochodzenie – mówił na konferencji zapowiadającej nowy sezon w Teatrze Współczesnym w Szczecinie jego dyrektor artystyczny, Jakub Skrzywanek. – Wnioski, jakie przyniósł ten czas i recepcja takich spektakli jak np. „Edukacja seksualna”, sprawiły, że na najbliższe miesiące zaplanowaliśmy cztery premiery, które są ze sobą powiązane wspólną myślą, a hasłem całego sezonu będą słowa „TYLKO MIŁOŚĆ!”.

Oscarowy „Ojciec” na początek

Pierwsza premiera tego sezonu odbędzie się 8 października br. To sztuka „Ojciec” Floriana Zellera, prezentowana od kilku lat w Teatrze Ateneum (w tytułowej roli występuje Marian Opania). Rozgłos zyskała, kiedy w 2020 roku jej ekranizacja, z Anthonym Hopkinsem i Olivią Colman, otrzymała dwa Oscary. Szczecińską inscenizację reżyseruje Norbert Rakowski, a w głównej roli zobaczymy Jacka Piątkowskiego.

– To jeden z najlepszych dramatów napisanych w ostatnich latach – mówił Skrzywanek. – Autor podjął w niej kwestię tego, jak w trudnych relacjach społecznych, jesteśmy w stanie poświęcić się opiece nad osobą, która kiedyś była odpowiedzialna za nas. Niestety w Polsce opieka nad niedołężnymi rodzicami, to wciąż temat tabu, w dodatku systemowo nie jest wspierana – dodał dyrektor. 

Czytając Szekspira, zajmą się prawem do miłości

W lutym Jakub Skrzywanek wspólnie z Justyną Sobczyk (założycielką Teatru 21, który w tym roku zdobył Grand Prix festiwalu Kontrapunkt) wyreżyserują spektakl na podstawie „Snu nocy letniej” Szekspira. Na konferencji dyrektor opowiadał, że zamierzają w nim poruszyć kwestię potrzeby miłości, której tak wiele osób nie może doświadczyć, także w wymiarze cielesnym. Według niego właśnie obecnie osoby z niepełnosprawnościami „pod względem prawa do miłości i budowania relacji, są tymi najbardziej wykluczonymi w polskim społeczeństwie”.

Wybitna twórczyni podejmie temat aborcji

Wielkim wydarzeniem przyszłorocznej części sezonu będzie zapewne przyjazd do Szczecina i Teatru Współczesnego jednej z najważniejszych reżyserek na świecie, rumuńskiej twórczyni, Gianiny Cărbunariu, jurorki tegorocznego Festiwalu Szekspirowskiego w Gdańsku.

To będzie jej pierwsza praca w Polsce. Wyreżyseruje sztukę o tytule „Opowieści babć szeptane córkom przez matki” o temacie aborcji, która w Rumunii w latach dyktatury Ceaușescu była całkowicie zakazana, co spowodowało dramatycznie niszczące konsekwencje społeczne dla kilku pokoleń. Materiałem źródłowym dla inscenizacji będą wywiady przeprowadzone nie tylko w Rumunii, ale też w Polsce, odnoszące się także do aktualnie obowiązującego i zmieniającego się prawa.

Dancing łączący pokolenia

W styczniu 2023 roku zostanie pokazany spektakl „Dotyk za dotyk. Dancing” w reżyserii Katarzyny Sikory. Został opisany jako „międzypokoleniowy, szczeciński dancing, wspólna potańcówka na miarę lat dwudziestych XXI wieku” i wiadomo, że nie będzie to konwencjonalne przedstawienie, bo widzowie też zostaną zaproszeni do wzięcia w nim udziału.

Ta premiera zostanie zrealizowana w ramach projektu Rezydencja Artystyczna Scena Nowe Sytuacje. Artyści sztuk performatywnych otrzymują dzięki niemu wsparcie ze strony mentorów i możliwość stworzenia własnej inscenizacji w teatrze instytucjonalnym. W ubiegłym sezonie efektem tych działań był m.in. spektakl Hany Umedy „Wiarołomna”, który we wrześniu wrócił do repertuaru Teatru Współczesnego.