„A komórka dzwoni ...” w reżyserii Norberta Rakowskiego to szósta w tym sezonie premiera przygotowana przez Teatr Współczesny. Pierwszy raz spektakl ten szczecinianie zobaczą 8 maja, na Dużej Scenie.


Norbert Rakowski ukończył studia na Wydziale Aktorskim PWST w Warszawie.  Znany jest z licznych ról teatralnych i filmowych (np. w „Pianiście” R.Polańskiego czy „Symetrii” K. Niewolskiego) Jest także absolwentem Wydziału Reżyserii Dramatu Akademii Teatralnej w Warszawie (2000 r.), twórcą wielu spektakli, z których największe laury otrzymała „Plotka” zrealizowana w Teatrze Powszechnym w Łodzi (nagrodzona prestiżową Złotą Maską). W Szczecinie  pracował do tej pory właśnie w Teatrze Współczesnym przy inscenizacji „Bliżej” na podstawie sztuki Patricka Marbera (premiera w 2005 r.) oraz reżyserował „Piękną Helenę” Jacquesa Offenbacha (w Operze na Zamku w 2009 roku).


Na dzisiejszym spotkaniu prasowym w Teatrze Małym powiedział m.in., że „Sztuka napisana przez Sarah  Ruhl  pozornie jest bardzo realistyczna i błaha, ale pod warstwą słów znajdujemy górę lodową absurdu. To historia kobiety, która wchodzi w obcy dla niej  świat i ma szansę by ujrzeć samą siebie z nowej perspektywy”. W tej roli występuje Joanna Matuszak, która opowiadała o współpracy z reżyserem oraz o treści sztuki. Według niej dotyka także tematu losu współczesnej kobiety, która wbrew pozorom „wciąż tkwi jeszcze bardzo często w niewoli stereotypów".  Dodała, że "jest to bardzo pojemny treściowo tekst. Każda próba i dalsze prace nad nim pozwalają odkryć nowe kolory i znaczenia, wcześniej niewidoczne.”
Rakowski, który jest także autorem opracowania muzycznego inscenizacji stwierdził, że gatunkowo „A komórka dzwoni” to „po  trosze to kryminał  i   romans, tak więc można   to przedstawienie odbierać także jako ciekawą historię. Jej bohaterka to  zwykły człowiek, ktoś kto walczy ze sobą i usiłuje zdjąć narzuconą sobie maskę.” W pozostałych rolach zobaczymy  Małgorzatę Klarę, Ewę Sobiech, Grzegorza Młudzika i Konnrada Pawickiego.

Ważną rolę w inscenizacji odgrywać będzie scenografia Wojciecha Stefaniaka, inspirowana zgodnie  z zamysłem autorki sztuki,  obrazami Edwarda Hoppera. Norbert Rakowski stwierdził, że „w odróżnieniu od 'Bliżej”, które zostało sfilmowane,  ta sztuka jest ewidentnie przeznaczona na scenę. To duże wyzwanie dla reżysera i aktorów, tekst trudny  realizacyjne. Właśnie dlatego zapewne w Polsce jeszcze nie była wystawiana choć jej autorka jest w naszym kraju ceniona, a w gdańskim  Teatrze Wybrzeże pokazany został  jej inny  dramat - "Posprzątane".