Krzyk rozpaczy zamkniętych klubów i restauracji słychać już od dłuższego czasu. Coraz więcej z nich ma nóż na gardle oraz niekorzystne wizje przyszłości. Kultowy klub Hormon, działający od ponad 20 lat w Szczecinie, prosi o pomoc.

O tym, że branża klubowa w czasie pandemii przeżywa prawdziwy kryzys, nie trzeba nikogo przekonywać. Nieustannie przedłużające się obostrzenia, które zakazują pracy klubów, generują ogromne straty.

O problemach finansowych klubu Hormon informowaliśmy na łamach portalu wSzczecinie.pl pod koniec stycznia. To wtedy w rozmowie dowiedzieliśmy się, że aby móc utrzymać rodzinę, właściciel klubu podejmuje się prac dorywczych jak remonty łazienek.

– Nasze zapasy dawno się skończyły, jesteśmy pogrążeni w długach. Od października zwolniliśmy kilka osób, jeśli sytuacja się nie zmieni, będziemy zmuszeni do kolejnych zwolnień – mówił w styczniu współwłaściciel Hormona, Sławomir Janczak.

Szczecinianie ruszyli z pomocą

Jak czytamy na stronie, na której można wesprzeć klub, „miesięczny koszt utrzymania Hormona to około 50 tys. zł. Trudno nam oszacować, ile potrzebujemy. Nikt nie wie, ile potrwa lockdown. Każdy zastrzyk gotówki będzie dla nas pomocny”. Szczecinianie nie mogą pogodzić się z tym, że tak kultowe miejsce w mieście może nie przetrwać trwającego lockdownu, więc chętnie pomagają.

Cel, który został założony – 40 tysięcy – został osiągnięty zaledwie w kilka godzin, ale nadal warto wspierać klub, kupując gadżety-cegiełki, np. kubki, koszulki czy torby-szmacianki.

– To tak naprawdę dopiero początek, więc zbieramy dalej, dorzucimy gadżety – zapowiada Kasia Brzozowska, inicjatorka zbiórki. – Nie spodziewaliśmy się, że tak szybko to pójdzie, ale byłam pewna, że to się uda, że Hormon ma tylu fanów i tylu ludzi, którzy zawdzięczają temu miejscu wiele. Hormon zawsze przyjmował ludzi z pomysłami z otwartymi ramionami. To miejsce, które jest potrzebne.

Do niedzieli do godz. 15:00 udało się uzbierać ponad 60 tysięcy i licznik cały czas się zwiększa, co potwierdza słowa o tym, że Hormon ma naprawdę oddanych fanów.

„Znam właścicieli i myślę, że są zaskoczeni sukcesem akcji”

– To byli silni faceci, którzy nigdy nie potrzebowali pomocy. Jestem w stanie zrozumieć, dlaczego nie pomyśleli o tym, by o nią poprosić. Fajnie więc, że to wyszło od nas - przyjaciół, a nie od właścicieli. Hormon kojarzy mi się z najwspanialszymi momentami mojego życia – dodaje Brzozowska. – Znam właścicieli i myślę, że są zaskoczeni sukcesem akcji. Nikt z nas nie może pomóc każdemu i wszystkim. Ale niech każdy z nas pomoże kultowym swoim miejscom, artystom i dzięki temu może uda nam się wszystkim przetrwać – apeluje Brzozowska.

Klub Hormon można wesprzeć poprzez stronę: https://wspieram.to/hormon?fbclid=IwAR0qYciOOdEF92G_bFTftRkuA6KsQS2JEA8NAPhjOlifgUyHargM_14UIYo