Ich stanowisko na Szczecińskim Bazarze Smakoszy rozrosło się już do dwóch chłodni, które co tydzień wypełnione są po brzegi pierogami, krokietami, racuchami, plackami i wieloma innymi produktami garmażeryjnymi.

Początek to mała kuchnia i sala na 5 osób

Pomysł na Pierogarnię zrodził się dość przypadkowo. Jak opowiada Natalia Wawrowska, prawa ręka właścicieli, pierwszy punkt sprzedaży i produkcji był niewielki.

– Moi wujkowie kiedyś jeździli do Berlina na bazary, gdzie sprzedawali sprzęt. Zauważyli, że nie ma tam jedzenia na sprzedaż i pomyśleli, że może mogliby coś ze sobą przywieźć. Okazało się, że to dobry pomysł, który się sprawdził. Ludzie byli zainteresowani i tak z czasem powstała Pierogarnia na Piastów – mówi.

To był pierwszy punkt sprzedażowy, z małą kuchnią i małą salą na góra 5-6 osób. To właśnie tu powstawały pierogi na eksport do Anglii. Wraz z rozrastającą się klientelą oraz zainteresowaniem, produkcję przeniesiono na Bohaterów Warszawy, a punkt sprzedażowy pozostał na Piastów.

– Firmę stworzyli moi dwaj wujkowie, ale pracujemy tu jeszcze razem z ciocią, ostatnio mój brat też zaczął się angażować.

Pomaga nam również pan Mirek i to on – razem z naszymi kucharkami – ma sporo pomysłów na nowe potrawy – opowiada Wawrowska.

Pierogi od lat goszczą na polskich stołach

Lubią je młodsi i starsi - z pewnością jest to propozycja obiadowa, na którą nikt nie będzie kręcić nosem. Trudno się nie zgodzić, że pierogi to już danie charakterystyczne dla rodzimej kuchni. Trochę tak jak z pizzą, która od razu kojarzy się z Włochami.

– Wydaje mi się, że od babci i prababci pierogi zawsze były w naszej kuchni. Można je było zjeść w szkolnych stołówkach. Polacy to „pierogożercy” – przyznaje Wawrowska.

Zatem jakie pierogi można kupić na stoisku w OFF Marinie? Klasyczne i znane nam od lat, czyli m. in. ruskie, z kapustą i grzybami czy z mięsem, a także kilka nowości: pierogi z kurczakiem, kuskusem i papryką (to wersja dla tych, którzy lubią ostrzejsze potrawy), czy ze szpinakiem i fetą.

– Największą popularnością cieszą się pierogi ze szpinakiem i mozzarellą, a nasi stali klienci za każdym razem kupują kotlety warzywne: marchewkowe, jaglane, selerowe – zdradza Wawrowska.

Jest w czym wybierać

– O Bazarze Smakoszy usłyszeliśmy z mediów i stwierdziliśmy, że sprawdzimy, jak to wygląda. Zobaczyliśmy, że miejsce ma potencjał. I tak już jesteśmy związani z Bazarem od ponad trzech lat – mówi Wawrowska.

Pomysłów na obiad na stoisku Pierogarni nie brakuje. Dostaniemy tam pierogi w wielu odmianach, krokiety, kotlety warzywne i mięsne, zupy, uszka, gołąbki, galaretki drobiowe i wieprzowe, kopytka, placki ziemniaczane, naleśniki – wybór jest naprawdę szeroki i zarówno miłośnicy ostrych smaków, jak i wyrobów w wersji słodkiej znajdą coś dla siebie.

– Na sezon grillowy przygotowaliśmy szaszłyki z łososia, latem w ofercie znajdują się pierogi ze świeżymi owocami sezonowymi – z truskawką, borówkami i jagodami. Co ważne, są one bez dodatku cukru, więc rodzice nie boją się dawać ich swoim dzieciom. Ostatnio specjalnie na Bazar przyrządziliśmy paszteciki rybne, czyli kruche ciasto i filet z dorsza. Klienci mówią, że na ciepło są bardzo smaczne – mówi Wawrowska.

A jak zrobić dobre dania? Trzeba mieć dobre składniki.

– Warzywa bierzemy od rolników, na ryneczkach szukamy dobrej jakości produktów. Zresztą na samym Bazarze jest ich mnóstwo – tłumaczy.

Szczeciński Bazar Smakoszy w OFF Marinie przy ul. Chmielewskiego 18 działa w każdą niedzielę od godziny 10:00 do 15:00. Wstęp i parking na terenie OFF Mariny są wolne. https://www.facebook.com/SzczecinskiBazarSmakoszy