„Kupione ubrania, wszystko opłacone i taka wiadomość w ostatniej chwili. Poczuliśmy się mega oszukani”, piszą do nas uczniowie Technikum Organizacji i Zarządzania w Szczecinie. Takich sytuacji jest więcej. Niektóre szkoły średnie studniówki odwołały na początku roku, inne przenoszą je na wiosnę, a jeszcze inne w ogóle nie rozpatrywały możliwości organizacji takiej imprezy w czasie pandemii. Odwoływanie studniówek to kolejny cios w branżę eventową i gastronomię.


Studniówki odwoływane są często w ostatniej chwili

Uczniowie są rozczarowani decyzją o przeniesieniu studniówki na wiosnę. „Najgorsze jest to, że tak w ostatniej chwili. Miała przyjechać do mnie koleżanka z Wrocławia i musiałam ją niemal zawrócić z dworca”, czytamy w wiadomości od jednej z uczennic.

Szczecińskie technikum dementuje, by studniówka została odwołana. – Została przesunięta na marzec – informuje przedstawicielka szkoły. – Taką decyzję podjęła dyrekcja, rodzice i uczniowie. Powodem jest pandemia. Siła wyższa – dodaje.

Studniówka nie odbędzie się też w Liceum Ogólnokształcącym numer 2 w Szczecinie. Tam jednak decyzję o tym podjęto znacznie wcześniej.

– Nie było rezerwacji hotelu, nie było zbierania pieniędzy, po prostu widzieliśmy w jakim kierunku to zmierza – mówi przedstawicielka szkoły.

 „Jeżeli jest nauka zdalna, to trudno wyobrazić sobie, że odbędzie się taka impreza”

Decyzje dyrektorów i rodziców rozumie Renata Łażewska. Przewodnicząca szczecińskiej Rady Miasta była przez wiele lat nauczycielką i dyrektorką szkoły. Jak mówi, w obecnej sytuacji pandemicznej nie można podejmować nieodpowiedzialnych decyzji, choć rozczarowanie młodzieży jest oczywiste.

– Czuję żal, ból i rozgoryczenie młodzieży. Czuję niezadowolenie organizatorów tych imprez. Zarządzenie ministra jest jednak oczywiste i dyrektor szkoły czy dyrektor wydziału oświaty musi podejmować trudne decyzje. Jeżeli jest nauka zdalna, to trudno wyobrazić sobie, że odbędzie się taka impreza. To ważny moment w życiu młodego człowieka. Może należy prolongować termin? – mówi Łażewska.

„Obowiązuje nauka zdalna, gastronomia działa w trybie ograniczonym, organizowanie studniówki teraz mogłoby zostać bardzo źle odebrane”

Branża eventowa przygląda się obecnej sytuacji. Wejście w rok 2022 jest niepokojące dla całego sektora gospodarki.

– Ja 22 stycznia miałem mieć studniówkę, ale została ona odwołana już w grudniu. To była decyzja rodziców. Na ten moment nie odczuwam jeszcze fali nowych perturbacji, ale to dopiero początek roku i wiele może się jeszcze wydarzyć – mówi Marcin Jarczyński, event manager i konferansjer.

Jak mówi ekspert, studniówki zwykle odwoływane były wcześniej niż na ostatnią chwilę. – Na pewno na obecne decyzje szkół i rodziców wpływają ostatnie statystyki. Liczba zakażeń wręcz zmusza do rezygnacji z takich wydarzeń. Obowiązuje nauka zdalna, gastronomia działa w trybie ograniczonym, organizowanie studniówki teraz mogłoby zostać bardzo źle odebrane – zauważa Marcin Jarczyński. – Zdaję sobie sprawę, że kryzys w branży eventowej może trwać jeszcze długie miesiące i należy się temu dokładnie przyglądać. W lutym mam terminy weselne i póki co nie zostały one przełożone. Mam nadzieję, że takie uroczystości nadal będą się odbywać – dodaje Jarczyński.