Informację na temat weekendowej narady niemieckich skrajnie prawicowych polityków jako pierwszy podał na swoim facebookowym profilu szczeciński działacz związkowy Sebastian Sahajdak, powołując się na prasowe doniesienia RedaktionsNetzwerk Deutschland. Według gazety skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec ma obradować w Szczecinie, bo w Niemczech żaden hotel nie chce wynająć ugrupowaniu sali konferencyjnej do obrad za zamkniętymi drzwiami. Sytuację bardzo ostro komentują zachodniopomorscy politycy pytani o sytuację przez portal wSzczecinie.pl

Wychwalali Wermacht, będą obradować w Szczecinie

Dlaczego niemiecka partia słynąca z bardzo radykalnych poglądów zdecydowała się na obrady w Szczecinie? To kwestia logistyczna. Jak informuje niemiecka prasa, zamknięte posiedzenie frakcji miało się odbyć jeszcze w marcu, ale właściciel wynajętego już hotelu anulował umowę, obawiając się nagłośnienia sprawy przez media i akcji protestacyjnych. Kolejne spotkanie miało odbyć się w maju i również zostało anulowane.

Kontrowersje budzi stosunek AfD do nazistowskiej przeszłości Niemiec oraz do Polaków. Wiceszef AfD Alexander Gauland wyraził opinię, że Niemcy powinni być dumni z osiągnięć Wehrmachtu. Kay Nerstheimer, członek AfD wybrany w 2016 do berlińskiej Izby Deputowanych opublikował na swoim oficjalnym profilu na Facebooku link do filmu obwiniającego Polskę o wybuch II wojny światowej. Nie wiadomo w jakim hotelu odbędzie się posiedzenie niemieckiego ugrupowania.

„Powinno interweniować Ministerstwo Spraw Zagranicznych”. Politycy ze Szczecina w tym temacie mówią jednym głosem

Zachodniopomorscy politycy są oburzeni całą sytuacją:

- Jest to wydarzenie bez precedensu – grzmi poseł PiS Sylwester Chruszcz. – Dziwna sytuacja, powinny się jej przyjrzeć służby. To jest chichot historii, że w Szczecinie ma obradować partia, której niektórzy politycy sławią żołnierzy Wermachtu – dodaje.

- Wizja funkcjonowania Europy według AfD jest niebezpieczna dla całej wspólnoty. Jest to kuriozalne, że Ci, którzy sprzeciwiają się obecności Polaków we wschodniej części Niemiec chcą obradować w Szczecinie. Służby powinny te okoliczności dokładnie zbadać i kontrolować, liczę także na interwencję Ministerstwa Spraw Zagranicznych – dodaje poseł PO Arkadiusz Marchewka.

Dariusz Wieczorek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest zaskoczony, że jakikolwiek szczeciński hotel zdecydował się na wynajęcie pomieszczenia skrajnie prawicowemu ugrupowaniu: - W przypadku planowania takiego wydarzenia przez zagraniczną partię, zasady dyplomacji wymagają poinformowania władz lokalnych o tym fakcie. Jeśli tego nie było, świadczy to o dużej arogancji. Natomiast, jak jakiś hotel czy inny ośrodek w Szczecinie wynajmie salę na takie spotkanie partii nacjonalistycznej, to już decyzja i odpowiedzialność właściciela – mówi Wieczorek.

O sprawę zapytaliśmy także zachodniopomorską policję. Czy funkcjonariusze zostali poinformowani o kontrowersyjnym posiedzeniu? Czekamy na komentarz w tej sprawie.