W znajdujących się nad wejściem zdobieniach coraz trudniej rozpoznać głowę byka. W środku zniszczenia są jeszcze większe, ale stare kafle, najprawdopodobniej przedwojenne, trzymają się mocno. Przez blisko 100 lat w budynku przy ul. Granitowej 62 działał sklep mięsny. Dziś zabytkowy „Stary Rzeźnik” jest zupełnie zrujnowany.

To jeden z najbardziej charakterystycznych budynków w Podjuchach. Stoi przy ruchliwej ulicy (u zbiegu Granitowej i Marmurowej), więc z pewnością większość szczecinian zwróciło na niego uwagę. Wzrok przyciąga zwłaszcza bogato zdobiona attyka nad wejściem, obecnie niestety mocno zniszczona.

- Do połowy lat 90. funkcjonował tutaj sklep mięsny. Sam osobiście kupowałem w nim koninę na kartki, co szczególnie zapadło mi w pamięć. Kupowało tu mnóstwo ludzi. Był jednak taki okres, że nic się w Polsce nie opłacało, zamknięto wtedy również rzeźnika. Od tej pory budynek popada w ruinę. Oby ta piękna attyka nikomu na głowę nie spadła – opowiada Jakub Olszewski, miłośnik historii, autor książek o Podjuchach.

Ponad 100 lat historii

Od tamtego czasu budynek był podpalany i niszczony. Nie jest odpowiednio zabezpieczony, zdarza się, że koczują w nim bezdomni. Jest w złym stanie technicznym, podobnie jak połączony z nim budynek mieszkalny i stojące z tyłu budynki gospodarcze zakładu masarskiego, w których kiedyś trzymano zwierzęta przeznaczone pod rzeźnicki nóż. Historia tych wszystkich zabudowań zaczęła się dużo wcześniej niż historia polskiego Szczecina.

- Najstarsze informacje na temat „Starego Rzeźnika” mamy z 1909 r. Wówczas jego właścicielem był rzeźnik Arnold Berg. Pod koniec lat 30. interes przejął jego zięć – mówi Jakub Olszewski. - Rzeźnicy w Podjuchach to zawsze była dość istotna grupa społeczna. Na początku XX wieku w 12-osobowej radzie gminy aż 3 osoby to byli rzeźnicy. O czymś to świadczy.

Czy to oryginalne kafle?

Z tamtych czasów zachowały się najprawdopodobniej elementy wyposażenia sklepu. Przede wszystkim efektowne kafle. Stuprocentowej pewności nie ma, bo nie zostały one zbadane przez specjalistów.

- Miejski Konserwator Zabytków nie prowadził badań i nie posiada szczegółowej wiedzy na temat elementów wyposażenia nieruchomości przy ul. Granitowej 62 w Szczecinie, ponieważ dla potrzeb gminnej ewidencji wykonywana jest jedynie karta adresowa i fotografia obiektu – tłumaczy Małgorzata Gwiazdowska, Miejski Konserwator Zabytków.

Będzie wizja lokalna

„Stary Rzeźnik” nie jest bowiem wpisany do wojewódzkiego rejestru zabytków, co gwarantuje większą opiekę konserwatorską. Jest jednak w gminnej ewidencji zabytków i na pewno warto przynajmniej zabezpieczyć ten historyczny budynek od dalszych zniszczeń. Portal wSzczecinie.pl zainteresował tą sprawą służby konserwatorskie, które obiecały podjąć odpowiednie działania.

- Po zgłoszeniu zagrożenia zabytku przy ul. Granitowej 62 w Szczecinie Miejski Konserwator Zabytków skierował wniosek do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o podjęcie stosownych działań i przeprowadzenie wizji lokalnej ww. nieruchomości przy udziale pracownika Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków – mówi Magdalena Gwiazdowska. - W trakcie lustracji będzie można wstępnie ocenić ogólny stan techniczny i ewentualne zagrożenia dla obiektu oraz potwierdzić zachowanie i wartość zabytkową poszczególnych elementów wyposażenia, w tym kafli.

Można kupić za 700 tys. zł

Według zapisów w księdze wieczystej budynek przy ul. Granitowej 62 należy do kilkunastu współwłaścicieli. Nieruchomość wystawiona jest na sprzedaż przez jedno ze szczecińskich biur nieruchomości. Wyceniana jest na 700 tys. zł.

„Działka jest zabudowana domem oraz obiektem w dużej części przeznaczonym do rozbiórki lub remontu. [...] może być przeznaczona na usługi, hale, restaurację, hotel, gastronomię, sklep” – czytamy w ogłoszeniu biura Magnolia Nieruchomości.