Romek Zańko i Jonasz, jego syn, którzy otrzymali nominację do nagrody National Geographic Travelery 2008, po uroczystym rozdaniu nagród w Warszawie, wyruszają w kolejną podróż. Być może będzie to ich ostatnia wyprawa. (Ponoć zawsze tak mówią. I jadą znowu.)

Romek Zańko, właściciel „Galerii pod Sukniami” i jego syn, Jonasz, który marzy, żeby wreszcie pojechać na „normalną” kolonię, nominację do nagrody National Geographic Travelery 2008 przyjęli z wielkim zaskoczeniem. Z jeszcze większym - zaproszenie na uroczystą galę do Warszawy. Pisali: Kolorowe pismo zaprosiło nas na uroczystość, bo spodobała się im nasza wycieczka do Japonii. W związku z planowaną wycieczką do Maroka, nie byliśmy przekonani, czy jechać. 

Panowie nie lubią tego typu spotkań. O pojawieniu się na gali zadecydowało rozważenie wszelkich „za” i „przeciw”: Jonasz stwierdził, że skorzystanie z zaproszenia ma plusy i minusy. "Plusem jest na pewno wypasiony bankiet". A jaki minus? "Najgorsze będą te wszystkie panie, które będą mnie całowały i mówiły, jaki jestem dzielny!".  

W związku z tym, zgodnie z rodzicielską odpowiedzialnością, Romek Zańko - oddany ojciec - obiecał synowi pomoc w tej nieprzyjemnej stronie uroczystości wręczenia nagród. Napisał: umówiliśmy się, że ja odciążę Jonasza. Wszystkie Panie informujemy, że można mnie całować i mówić mi, jaki jestem dzielny.

O nagrodach oczywiście poinformujemy Nasze Czytelniczki i Czytelników.

A za podróżników, którzy jutro rano ruszają w kierunku Wrocławia, Pragi, Norymbergii, i albo w stronę Lyonu, albo na południe Mediolanu, a potem do Marsylii i Barcelony, trzymamy kciuki i życzymy wielu wrażeń!

Relacje z wycieczki: http://www.podroznik.szczecin.pl/.

W przygotowaniach i pomocy do  wycieczki udział wzięli:

- Paweł Buluk

-Teresa Zańko

Numer ich konta to: 78103000190109851726780017 właściciel Agnieszka Kasperska (mama Jonasza).