Chodzi o wypadek, który miał miejsce 5 kwietnia 2019 r. Na Bramie Portowej doszło wówczas do czołowego zderzenia tramwaju z autobusem. Prokuratura oskarżyła motorniczą o doprowadzenie do katastrofy w ruchu lądowym

Ucierpiało 11 osób. Najpoważniej motornicza tramwaju, która trafiła do szpitala z obrażeniami głowy, szyi i klatki piersiowej.

Zdaniem prokuratury, to właśnie motornicza miała doprowadzić do katastrofy w ruchu lądowym, czyli zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Kluczowa jest opinia biegłego, który stwierdził, że tramwaj wjechał na skrzyżowanie na „czerwonym” świetle (była pozioma kreska na sygnalizatorze dla tramwajów).

Motorniczej grozi od jednego roku do 10 lat więzienia.