Wczorajszym koncertem w szczecińskim Heyah Club Kazik Na Żywo kontynuował tegoroczną trasę, promującą płytę "Bar La Curva/Plamy na słońcu’’.

W roli supportu mogliśmy zobaczyć i usłyszeć szczeciński zespół Annalisa. Ekipa ta zagrała choć krótki koncert, ale za to bardzo energetyczny . Z ciekawszych utworów najlepiej warto zapamiętać ‘’Exodus’’ z płyty ‘’Wiara i rozum’’ i ‘’Tora Tora Tora’’ z płyty ‘’Analiza pierwotna’’.

Po krótkiej przerwie, na scenie pojawił się Kazik razem ze swoją muzyczną świtą, zaczynając koncert od samych hitów. I tak ze starych, ale znanych już utworów usłyszeliśmy m.in. : ‘’Artyści’’ , ‘’W południe’’, ‘’Las Maquinas de la Muerte’’, ‘’Łysy jedzie do Moskwy’’, ‘’Tańce wojenne’’, ‘’Tata dilera’’, ‘’Kalifornia ponad wszystko’’, ‘’Przy słowie’’, ‘’Legenda ludowa’’, ‘’Jeśli kochasz więcej to boisz się mniej’’,. Z najnowszej płyty Kazik zaprezentował nam większość materiału, który może nie ma takiej mocy jak starsze kawałki, ale na koncercie prezentuje się lepiej niż w wersji studyjnej. Z wyżej wymienionej płyty mogliśmy usłyszeć: tytułowy ‘’Bar la Curva’’ i ‘’Plamy na słońcu’’, ‘’Mój synku’’, ‘’Hanna Gronkowiec walczy’’, ‘’Przecięty na pół’’, ‘’Polska jest ważna’’, ‘’Nie ma Boga’’ i ‘’Ballada o Janku Wiśniewskim’’ (pochodzącą z filmu o tym samym tytule).

Kazik porwał publiczność w muzyczną przygodę jak zwykle znakomitą relacją z fanami. Między utworami prezentował konferansjerkę w swoim stylu, opowiadając co rusz jakieś anegdoty i krótką historię prawie każdego utworu. Miłym zaskoczeniem było zagranie utworu ‘’Konsument’’, cover zespołu Pidżama Porno, pod którego koniec niesamowitą solówką popisał się perkusista Tomek Goehs. Na bis muzycy zagrali parę utworów, z których najlepiej wypadł chyba ‘’Nie ma litości’’.

Koncertem tym Kazik udowodnił chyba niedowiarkom, że powrót KNŻ to nie tylko skok na kasę, o co muzycy byli oskarżani. Najnowsza płyta nie jest tak przebojowa jak starsze albumy, ale parę kawałków na pewno wejdzie do koncertowego kanonu grupy. Pamiętajmy, że kapela ta zawsze daje rewelacyjne koncerty, może nie tak długie jak kiedyś, ale Panowie mają już też swoje lata, więc można ich zrozumieć. KNŻ ponad wszystko !

Koncert zagrany może w nietypowym miejscu jak na rockową muzykę, ale ma jeden wielki plus. Znakomita akustyka i dużo miejsca na imprezę pod dachem w tym lokalu. Takich miejsc w naszym mieście jest niestety mało.