Ekologiczne warzywa i owoce, kiszonki, kawa, wędliny, słodkości, pieczywo, naturalne kosmetyki, rękodzieło i wiele innych – Szczeciński Bazar Smakoszy to miejsce, w którym zwolennicy zdrowej żywności oraz świadomego podejścia do środowiska od czterech lat mogą się zaopatrywać w produkty najwyższej jakości. „Zawsze przed występem danego wystawcy, sprawdzamy składy, certyfikaty, aby mieć pewność, że wszystko jest tak, jak być powinno” - zapewniają organizatorzy. Już w najbliższą niedzielę Bazaru zapraszają do wspólnego świętowania swoich czwartych urodzin w OFF Marinie przy ul. Chmielewskiego 18.

„Poczta pantoflowa jest dla nas najlepszą promocją”

Pomysłodawcy w 2016 roku dostrzegli rosnącą popularność towarów ekologicznych i targów w Polsce, czego w Szczecinie wówczas brakowało. Z tego zapotrzebowania w maju 2017 roku powstał Bazar, wtedy jeszcze pod nazwą Szczeciński Bazar Rozmaitości, który łączył nie tylko gastronomię, lokalne jedzenie i produkty, ale też rękodzieło.

Jak wyglądały początki?

– Zainteresowaliśmy się produktami regionalnymi, czyli takimi, które zgłoszone są w Urzędzie Marszałkowskim, które mają certyfikaty. Tak poznaliśmy m.in. pana Piotra Woźnickiego z Sątyrza, który na Bazarze do tej pory regularnie pojawia się z kiszonkami oraz ekologicznymi warzywami i owocami. On nam bardzo pomógł w namówieniu do przyjazdu wielu wystawców i potem reszta przyszło już naturalnie. Coraz więcej osób dowiadywało się o inicjatywie dzięki temu, że zaczęliśmy współpracować z mediami oraz promować się własnymi kanałami. Ale również wystawcy między sobą zaczęli rozmawiać o naszym evencie, o naszym zaangażowaniu w organizację, o frekwencji. Po prostu o tym, jak to wygląda i zaczęli sukcesywnie zgłaszać się sami. Wychodzi na to, że najlepszą promocją dla nas była i jest poczta pantoflowa – przyznaje Anna Fiodorowicz, organizatorka Szczecińskiego Bazaru Smakoszy.

Obecnie Szczeciński Bazar Smakoszy liczy ponad 50 różnych stanowisk, choć jak podkreślają pomysłodawcy, to nie jest jeszcze ich ostatnie słowo i zamierzają poszerzać grono wystawiających się osób - jeszcze w maju planowana jest wielka akcja rekrutacyjna.

– Na początku, kiedy działaliśmy co miesiąc, zdecydowanie naszymi klientami byli ludzie ciekawi tego, co się dzieje, nie zawsze zainteresowani danym produktem. Teraz jest bardzo różnorodnie, przychodzą świadomi swoich potrzeb ludzie, którzy wiedzą już wiele o żywności ekologicznej, zatem są konkretni w swoich potrzebach. Przychodzi również wiele nowych osób, które chciałyby odżywiać się ekologicznie lub wesprzeć lokalnych producentów i rolników w tym szczególnie trudnym czasie, jakim jest pandemia – opowiada. – Ostatnio zauważyliśmy, że co niedzielę pojawia coraz więcej młodych ludzi, by np. obejrzeć winyle, które też mamy, więc atmosfera robi się iście rodzinna i przyjacielska. Bazar przyciąga kilka pokoleń - wszyscy pamiętamy, jak z babcią chodziliśmy na targ i ona więcej rozmawiała z tymi osobami ze stoiska, niż kupowała. I na Bazarze jest podobnie – przyznaje.

Lockdowny nie zabiły ducha walki. „Dla niektórych wystawców Bazar jest jedynym miejscem sprzedaży własnych produktów”

– Na początku pandemii było trudno, ludzie nie wiedzieli, co to za wirus, przez dwa miesiące Bazar funkcjonował tylko w trybie online z dowozami zakupów do domu. Jednak po tym czasie postanowiliśmy wrócić z przytupem i widzimy, że powoli wszystko wraca na swoje tory, choć planujemy przyjrzeć się ponownie kwestii sklepu internetowego na poważnie. Jeśli chodzi o liczbę wystawców, to nie tylko frekwencja nie osłabła, lecz jest ich zdecydowanie wyższa. To również dzięki naszej akcji #wspieramygastro, skierowanej do lokalnych restauratorów, którzy w czasie lockdownu zaproszeni są do udziału bez żadnych opłat.

Na Szczecińskim Bazarze Smakoszy organizatorzy pilnują obostrzeń i na teren hali OFF Mariny wpuszczają tylko tyle osób, ile jest dozwolone, udostępnione są płyny dezynfekujące, wystawcy cały czas chodzą w maseczkach.

– Staramy się, by wydarzenie było bezpieczne i by każdy mógł spróbować zdrowych, ekologicznych wyrobów. Dla niektórych wystawców Bazar jest jedynym miejscem sprzedaży własnych produktów. Ludzie ostatnio bardziej zainteresowali się nie tylko tym, co mogą zjeść, ale jak pomóc lokalnym producentom i rolnikom – przekonuje. – Mamy również grupę restauratorów, których obostrzenia bardzo dotknęły i nie mogą zapraszać gości do siebie. U nas mogą się pojawiać i to jest korzystne dla obu stron.

Popularnością na Bazarze cieszą się wszyscy, świetna większość stanowisk to kilkuletnie współprace, gdzie dany sprzedawcy mają już swoich stałych klientów. Jak przyznaje Fiodorowicz, stoiska, które posiadają produkty potrzebne na co dzień, są najbardziej oblegane, a i stoiska ze słodyczami wyprzedają swoje wyroby do końca.

Plany na przyszłość

Co w najbliższym czasie szykują organizatorzy Bazaru? Po urodzinach planują oni wielką akcję rekrutacyjną dla nowych wystawców, ponieważ w przygotowaniu są nowe pomieszczenia i od czerwca będą gotowe do zaaranżowania przez kolejnych partnerów, których zachęcamy do kontaktu. Natomiast już teraz ujawnią się nowe miejscówki na terenie OFF Mariny - w najbliższą niedzielę, podczas 4. urodzin, zadebiutują dwa nowo otwarte punkty, które dotąd nie były odwiedzającym udostępniane. – Jesteśmy na etapie stałego remontowania OFF Mariny, dopieszczania wszystkich szczegółów od strony technicznej i estetycznej. Nadchodzi naprawdę wiele zmian, z pewnością wszystkim się to odświeżenie spodoba i jeszcze milej będzie się spędzać tutaj czas. Kto wie, może uda się również przekonać dotychczasowych sceptyków? Sami nie możemy się doczekać, jesteśmy naprawdę podekscytowani – zapowiada Anna. – Chciałabym, by ludzie nie musieli stać już w kolejkach, by mogli posiedzieć na leżakach. Marzą mi się warsztaty, więcej wystawców. Wiem, że przez ten rok stanie się wiele dobrych rzeczy, czekamy z ich wdrażaniem także w oparciu o wskaźniki covid, ale już wkrótce podamy więcej szczegółów!

W najbliższą niedzielę, 9 maja, w godz. 10-15, mieszkańcy Szczecina i okolic będą mogli wziąć udział w urodzinowym Szczecińskim Bazarze Smakoszy, podczas którego czeka na gości wiele atrakcji.

– Przygotowujemy format telewizji śniadaniowej z osobami, które związane są z Bazarem. Będzie m.in. raper Sobota, projektantka Sylwia Majdan, Adrian Małachowski, założyciel Qualia Caffe, w której kawę wypala aktualny Mistrz Polski Roasters. Obecność zapowiedzieli także Marcin Raubo - deweloper, właściciel OFF Mariny i mecenas Bazaru Smakoszy, jak również Anna Gudan i Dawid Dobropolski, których domeną jest dietetyka, ze wskazaniem na ketozę. W planach mamy pokaz kulinarny PanDemonic, czyli Karola Wojciechowskiego, który pracował u Gordona Ramsay'a. Również na dziedzińcu będzie się działo, pojawi się m.in. Yaki Kingu, jedyny polsko-japoński food truck. Nie zabraknie też kącika z animacjami dla dzieci – wymienia Fiodorowicz.

Szczeciński Bazar Smakoszy to coniedzielne wydarzenie, które przyciąga do OFF Mariny przy ul. Chmielewskiego 18 na Pomorzanach wielu mieszkańców nie tylko Szczecina, ale i regionu. Również wystawcy na przestrzeni tych czterech lat przyjeżdżali z różnych stron Polski, w sumie aż z ośmiu województw. Najwięcej producentów i rolników jest z zachodniopomorskiego oraz z pomorskiego, a impreza jest największym tego typu wydarzeniem w Polsce.

https://www.facebook.com/SzczecinskiBazarSmakoszy