Radni zgodzili się, by za 2,756 mln zł kupić lokal użytkowy (blisko 450 m2) w budynku przy ul. Kusocińskiego 2, który należy do dewelopera Siemaszko. Powstać ma tam żłobek na 88 miejsc. Jest szansa, że dzięki rządowemu programowi Maluch 2021 plus, koszt tej transakcji niemal w całości zostanie zwrócony z budżetu państwa.

Liczba miejsc w publicznych żłobkach wciąż nie jest w stanie zaspokoić potrzeb mieszkańców Szczecina. Stąd nowy pomysł magistratu na jej zwiększenie. Na początku roku rozesłano do 10 szczecińskich deweloperów zapytanie, czy nie dysponują odpowiednimi lokalami użytkowymi, w których można uruchomić żłobki.

W odpowiedzi przyszło 6 ofert, po wstępnej analizie miasto zainteresowało się bliżej 3 lokalami. Ostatecznie, biorąc pod uwagę lokalizację i warunki techniczne, zdecydowano się zaproponować zakup nieruchomości przy ul. Kusocińskiego 2.

6 150 zł brutto za m2

To lokal o powierzchni 448 m2, który szykowany był pod prywatne przedszkole. Ta inwestycja ostatecznie nie została jednak zrealizowana. Metr kwadratowy wyceniono na 6 150 zł brutto, czyli w sumie 2,756 mln zł. Sprzedający, deweloper Siemaszko, zgodził w tej cenie również m.in. na zmianę układu ścianek działowych i udostępnienie chodnika prowadzącego na parking.

Na zakup, projekt, przebudowę lokalu i jego wyposażenie łącznie potrzebne będzie 4,150 mln zł. Magistrat zamierza aplikować o rządowe dofinansowanie utworzenia tych nowych miejsc żłobkowych w ramach programu Maluch 2021 plus. 88 miejsc pozwala starać się o ponad 2,6 mln zł.

Były zastrzeżenia

Transakcja wzbudziła zastrzeżenia radnej Urszuli Pańki (Koalicja Obywatelska), która pytała czemu żłobka nie utworzono w pobliskich budynkach wybudowanych przez TBS Prawobrzeże, albo miasto samo nie zbuduje takiego obiektu na wolnej działce.

– Nie może być tak, że deweloper buduje u góry mieszkania, na dole zostaje mu lokal i raptownie dostaje propozycję kupna od miasta za ileś milionów. Nie jest to normalną sprawą – mówiła.

Cena „właściwa, nieprzepłacona”

Zastępca prezydenta Michał Przepiera uspokajał, że wszystko od początku odbywa się w sposób jawny i zgodny z procedurami, a wybrana przez miasto formuła pozyskania lokalu na żłobek ma wiele plusów.

– Patrzmy na tę transakcję ściśle ekwiwalentnie. Cena lokalu została wyliczona przez fachowców, jest właściwa, nieprzepłacona. Nie jest tak, że ktoś tutaj zyskuje, a miasto traci. Nie ma drugiego dna. Pamiętajmy też, że inwestycje publiczne są zawsze droższe niż inwestycje prywatne – komentował, odnosząc się do propozycji budowy w tej okolicy od podstaw nowego żłobka.

18 radnych zagłosowało za kupnem lokalu, 9 osób wstrzymało się od głosu.