Dzisiaj o godzinie 18:00 rozpoczęła się Gala rozdania Statuetek Pinokio, przyznawanych wykładowcom ZUT przez studentów. I my tam byliśmy, szampana piliśmy, gratulowaliśmy…

Gala rozdania Statuetek Pinokio była powodem braku snu zarówno studentów, jak i wykładowców.

Studenci nie spali, bo wymyślali uzasadnienie zgłoszenia danych kandydatur do poszczególnych kategorii. Wykładowcy nie spali, bo modlili się, żeby nie być nominowanym w kategorii „Killer roku”. Ale od początku…

Miesiąc temu dotarła do nas informacja o konkursie na najfajniejszych wykładowców w kilkunastu kategoriach (11). Usiedliśmy, pomyśleliśmy, podpytaliśmy znajomych i zapisaliśmy na kartkach nasze typy. Było więcej kandydatur niż kategorii, dlatego na każdym wydziale trzaskały pioruny – burza mózgów u studentów przeszła najśmielsze oczekiwania, zgłoszonych zostało ponad 80 kandydatów.

Na początek przedstawmy opisy kategorii:

  • Belfer Roku - Statuetkę otrzyma Wykładowca, który zdaniem studentów jest najlepszy z pośród całej kadry akademickiej. Laureat tej zaszczytnej kategorii posiada rozległą wiedzę, jego wykłady przeprowadzane są w sposób dynamiczny, potraf zaciekawić każdym omawianym przez siebie tematem. Każdy student który zakończył kurs z tym wykładowcą wie, że naprawdę zgłębił tajniki danej dyscypliny.

  • Hydrozagadka - Czyli najbardziej tajemniczy Wykładowca. Laureata tej kategorii cechuje nieprzeniknioność jego umysłu. Nikt nie wie co tak na prawdę dzieje się za drzwiami jego pokoju, wzbudza tym samym zainteresowanie braci studenckiej.

  • Seksmisja - Czyli najbardziej Pożądany Obiekt Westchnień. Statuetkę otrzyma Wykładowca, do którego na uczelnianych korytarzach wzdychają studenckie serca. Posiadający rozległą wiedzę, zawsze nienagannie ubrany, dobrze zbudowany albo po prostu najbardziej urokliwy z wykładowców.

  • Sokole oko - Statuetkę otrzyma Wykładowca z oczami naokoło głowy, przed którym nic się nie ukryje. Właściwie nie wiadomo jak to robi, na sali pełnej ludzi zawsze znajdzie tą jedną jedyną która odważy się skorzystać z zewnętrznej pomocy.

  • Podróż za jeden uśmiech - Czyli najbardziej roześmiany Wykładowca. Laureat tej statuetki emanuje pozytywnymi emocjami przez cały rok akademicki, nie powstydzi się opowiedzieć dowcip rozluźniający atmosferę podczas wykładu czy ciężkiego egzaminu. 

  • Killer roku - Statuetkę otrzyma Wykładowca, który zdaniem studentów jest najostrzejszym spośród całej kadry akademickiej. Jego uwadze nie umknie nawet najmniejsze niedopatrzenie w pracy. Zauważy i wypunktuje każdy, nawet najmniejszy brak merytoryczny jak i gramatyczny.

  • Złote usta - Czyli najbardziej komunikatywny Wykładowca. Laureat tej statuetki potrafi udowodnić, że nawet najbardziej zagmatwane definicję są ciągiem logicznych następujących po sobie twierdzeń. Właściwie niewiadomo, czy to za sprawą systematycznego przekazywania wiedzy czy naturalnych zdolności komunikacyjnych.

  • Diabeł ubiera się u Prady - Czyli najlepiej Ubrany Wykładowca. Laureat tej kategorii ma swój styl! Nie obce są mu najnowsze trendy w modzie, bezbłędnie potrafi łączyć ze sobą kolory i zawsze błyszczy na korytarzach uczelni.

  • Peacemaker - Statuetkę otrzyma Wykładowca, który jest najbardziej obiektywny, a w swoich ocenach nie kieruje się prywatnymi sympatiami. Laureata tej statuetki charakteryzuje ponadto umiejętność przyznania się do błędu.

  • Pro student - Czyli osoba potrafiąca utrzymać pozytywną atmosferę podczas wykładu, ćwiczeń lub konsultacji. Laureata tej statuetki cechuje nienaganne podejście do studenta, nie boi się spotkań poza uczelnią, potrafi doradzić w kwestiach dotyczących uczelni jak i życia osobistego studenta.

  • Pomocna dłoń - W tym roku postanowiliśmy dodać specjalną statuetkę z myślą o osobach najważniejszych dla Was pod sam koniec sesji, naszym ulubieńcom przychylnym paniom/ panom z dziekanatu!  Wszak każdy student wie ,że pomocna dłoń w dziekanacie jest niezbędna w celu pomyślnego zakończenia edukacji. Laureata/kę tej kategorii  cechuje serdeczne podejście do podopiecznych. Jednak to nie  wszystko, jest to osoba pogodna, chętna do udzielenia wszelkich informacji i przede wszystkim rozumiejąca trudną dolę studenta. 

Sokole oko + pomocna dłoń + złote usta = idealny wykładowca

Wszyscy nominowani wykładowcy otrzymali listy z powiadomieniem o zgłoszeniu do zabawy oraz zaproszenie na uroczystą galę. Wielu z nich dziękowało studentom za wyróżnienie, inni prosili o uzasadnienie zgłoszenia. Hitem był komentarz jednej z nauczycielek matematyki, nominowanej w kategorii Killer roku: „Wy się nic nie uczycie, a potem mnie do jakiś killerów zgłaszacie!”. Z tego miejsca pragnę pozdrowić panią Basię!

W Klubie Pinokio pojawiło się wielu wykładowców. Garnitury, sukienki, czerwony dywan – prawie jak rozdanie Oscarów.

Na początku rozdane zostały statuetki w kategoriach:

  • Belfer Roku - dr inż. Marcin Hołub (WE) – „Wykładowca obdarzony olbrzymim talentem pedagogicznym, potrafi zarówno dobrze wyłożyć wszystkie prawa i zależności dotyczące omawianego tematu, ale również ZMOTYWOWAĆ do nauki co jest rzeczą bezcenną, oraz posiada zdolność egzekwowania i weryfikacji tejże zdobytej wcześniej wiedzy. Nie można powiedzieć, że zajęcia z nim będą łatwe, ale na pewno każdy student wyjdzie z zajęć bogatszy o niezbędną wiedzę z tematu.”

  • Hydrozagadka - prof. dr hab. inż. Stanisław Gratkowski (WE) – „Profesor jest osobą nieprzeniknioną. Ogrom jego wiedzy i inteligencji zaskakuje nawet najwybitniejszych studentów. Nigdy nie wiadomo co wymyśli na następnych zajęciach. Cytaty z jego niekonwencjonalnych przemyśleń są tak zaskakujące i wyjątkowe,że aż licznie i dumnie maszerują na marginesy niejednego studenckiego kajetu celem zapamiętania.”

  • Seksmisja - dr Małgorzata Machowska-Szewczyk (WI) – „Jeśli wydział informatyki ma co pokazać, to jest to właśnie ta Pani doktor. Przyciąga spojrzenia, uwagę i głośne „ach”,  „och” i pogwizdywanie męskiej (i nie tylko) części braci studenckiej.”

  • Sokole oko - dr Leszek Kaszubowski (WBiA) – „Dr Kaszubowski przed każdym kolokwium powtarza, że wyłapie wszystkich ściągających. Na pierwszym kolokwium łapie 4 osoby. Na drugim kolokwium 2-3 osoby. Na trzecim kolokwium zasypia.”

  • Podróż za jeden uśmiech - dr inż. Imed El Fray (WI) – „Osoba u której na zajęciach potrafi rozboleć brzuch. Prócz śmiesznej wymowy, która jest urocza, sposób zachowania i komunikacja pełnego temperamentu wykładowcy z bliskiego wschodu (Tunezja?) więc wymuszają szeroki banan na twarzy, I za to go kochamy!”

  • Killer roku - dr Stanisław Ewert-Krzemieniewski (Studium Matematyki) – „Sprawia, że wszystkich na jego widok oblewa zimny pot. Nawet, gdy go nie widzą, słyszą i czują jego oddech na szyi. Mówi o takich równaniach, że połowa energii na lekcji jest zużywana na zrozumienie, o czym on mówi. Wykorzystuje swoją moc, którą może zabić. Na koniec semestru/roku połowa roku ma dwójki, nieliczni trójki. Czwórki i piątki to gatunek wymarły. Najbardziej zapamiętana historia związana z tym wykładowcą: gdy rozwiązywał ogromną całkę przed tablicą i naglę wszystko mu się uprościło do paru elementów z równania na całą tablicę, zapytany przez kogoś z tłumu „Z czego to wynika?” on się powoli odwraca i spokojnie odpowiada „Z definicji”.

Następnie, w czasie przerwy, odbyły się pokazy z ciekłym azotem. Każda osoba miała okazję do dotknięcia suchego lodu czy spróbowania kukurydzianego chrupka o temp -200’C. Zobaczyliśmy też, co się dzieje z balonem, gdy nalejemy do niego ciekłego azotu. Pokaz zainteresował wszystkich wykładowców, łącznie z chemikami.

W drugiej części gali rozdane zostały statuetki w kategoriach:
 

  • Złote usta - dr Cyprian Seul (WBiA) – „Jak twierdzą studenci, pan doktor jest nie tylko doskonałym mówcą, ale również posiada fascynujące poczucie humoru!”
     

  • Diabeł ubiera się u Prady - dr inż. Krzysztof Jaroszewski (WE) – „Pan doktor zajmuje się promocją wydziału i jest to właściwa osoba na właściwym miejscu. Ubrany zawsze we wzorowo skrojoną marynarkę, modne dżinsy i dopasowane koszule. To właśnie Pan Krzysztof jest ikoną szyku na wydziale i nie jeden student powinien brać z niego przykład.”
     

  • Peacemaker - dr inż. Krzysztof Penkala (WE) – „Pan doktor nigdy nie dyskryminuje studentów poprzez niesprawiedliwe zaniżanie ocen  kierując się prywatnymi sympatiami, ponieważ lubi chyba każdego studenta! Zawsze uśmiechnięty, jego misją na wydziale stała się agitacja na rzecz ERASMUSA. Często i gęsto opowiada o wyjazdach, miejscach do ktorych można się udać, a takżde korzyści jakie taki wyjazd może przynieść. Regułą stały się również spotkania z absolwentami którym się udało. Pan Krzysztof dba o to aby jego podopieczni na czas wybrali kierunki swojej przyszłej pracy zawodowej, oraz szalenie im później na tej drodze kibicuje.”
     

  •  Pro student - dr inż. Jan Bursa (WE) - Opiekun wszystkich siatkarzy i siatkarek. Tradycją stała się rekrutacja do drużyny siatkarskiej prowadzona przez Pana doktora. Ponadto od dekady każdy rocznik jeździ na jedyną wspólną wycieczkę prosto do elektrowni atomowej. Najlepszy  wyznacznikiem przyjaźni Pana Jana ze studentami jest fakt, że nie ma tygodnia w którym nie podejmował by przychodzącego na herbatę absolwenta.
     

  • Pomocna dłoń - Aurelia Kołodziej (WE) – „ Trudno oszacować ilu studentów wyłącznie dzięki pomocy Pani Aurelii pomyślnie dobrnęło do końca studiów kiedy pracowała jeszcze w bibliotece, wszak każdy student wie, że "Pani Aurelia to złota kobieta". Obecnie dzielnie pomaga studentom ukryta w czeluściach dziekanatu, co nie zmienia faktu, że wszyscy studenci po prostu ją kochają. Wypadało by powiedzieć serdecznie dziękujemy!”

Na zakończenie odbyło się losowanie iPada2. W losowaniu brali udział wszyscy studenci, którzy zagłosowali na wykładowców na stronie Statuetki Pinokio. Szczęśliwym zwycięzcą okazał się Piotr Pacewicz z Wydziału Informatyki. Gratulujemy!

Mam nadzieję, że za rok zostanie zgłoszonych jeszcze więcej kandydatów. Liczę też, że na trzeciej Gali Rozdania Statuetek Pinokio pojawi się więcej niż garstka studentów.

Wierzę, że więcej wykładowców okaże się Pro-student, a nie killerami!