W elektrowni „Dolna Odra” koło Gryfina doszło do eksplozji, w wyniku której zginęła jedna osoba, a trzy dalsze są ranne. Zawaliły się również dwa budynki. Podejrzewa się, że wybuchł pył węglowy.

W wyniku awarii dwa z czterech bloków elektrowni zostało wyłączonych. Jednak rzecznik prasowy ENEA Operator, właściciela elektrowni dostarczającej prąd również do Szczecina, uspokaja, że wybuch nie będzie miał wpływu na dostawę energii elektrycznej do naszego miasta i okolic. W obu zawalonych budynkach odbywał się przesył węgla poprzez taśmociąg.

Podano jedynie informację, że skutki eksplozji mogą odczuć tylko gryfinianie poprzez np. obniżenie temperatury ciepłej wody, która trafia do tego kilkudziesięciotysięcznego miasteczka.

KOMENTARZ: To szczęście w nieszczęściu, że nie będzie przerw w przesyle energii elektrycznej do Szczecina, zwłaszcza, że w całej Polsce nadal utrzymują się bardzo niskie temperatury. Współczuć należy rodzinom zabitego i rannych oraz zadać pytanie ludziom odpowiedzialnym za elektrownię, dlaczego doszło do tej tragedii.

Bulwersować w całej sprawie może również to, że Dolna Odra jest jedną z proponowanych lokalizacji planowanej elektrownii atomowej. Po tej awarii ktoś powinien się poważnie zastanowić, czy ta elektrownia powinna się stać jądrowa, skoro zdarzają się w niej tak poważne awarie.