Sytuacja jest dramatyczna – przekonują przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego w Szczecinie. – Bez systemowego działania, za rok czy dwa, może nie być komu uczyć w szkołach. Już teraz odpowiadamy na pytania: jak to możliwe, że w szkole nie odbywają się lekcje? Jak to możliwe, że po kilku dniach pracy nauczyciel rezygnuje i odchodzi? – mówiła Teresa Mądry, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Szczecinie.


„Nauczyciele odchodzili po kilku dniach pracy do innych zawodów albo nawet do Biedronki”

Mobilizacja Związku Nauczycielstwa Polskiego to efekt zbliżającego się Dnia Edukacji Narodowej. W Warszawie zorganizowane zostanie miasteczko edukacyjne, a w Szczecinie trwa już kampania billboardowa, w ramach której nauczyciele informują o brakach kadrowych, przepełnionych klasach i innych problemach systemu oświaty.

– Nie jest to protest, a akcja informacyjna. Narastają problemy w edukacji. Nie ma zamienności pokoleniowej. To jest wiele lat, może nawet 20, zaniedbań i złego mówienia o zawodzie nauczyciela. Mówi się, że jesteśmy niekompetentni, pracujemy 18 godzin czy ogólnie, że to jest lekka praca. Musimy to odkłamywać, bo nauczyciel to przewodnik edukacyjny dla każdego dziecka. Za moment okazać się może, że nie ma komu uczyć, bo do 30 sierpnia w całej Polsce było ponad 12 tysięcy wolnych wakatów. Nauczyciele odchodzą na emerytury, odchodzą na urlopy zdrowotne czy do innych zawodów. Zdarzają się nauczyciele, którzy po kilku dniach odchodzili do innych zawodów, a nawet do Biedronki – mówi Teresa Mądry, prezes ZNP w Szczecinie.

Jednym z postulatów nauczycieli jest natychmiastowa podwyżka wynagrodzeń o przynajmniej 20%. Teresa Mądry odniosła się także do wzrostu płacy minimalnej, który oceniany jest pozytywnie, ale może generować spłaszczenie płac i może okazać się, że pracownicy administracyjni będą zarabiać tyle, co nauczyciele.

ZNP bez protestu, ale z kampanią billboardową

Władze ZNP w Szczecinie zaprzeczyły, jakoby miały w planach organizację protestu. Prezes Teresa Mądry już wcześniej mówiła, że w obecnych okolicznościach byłoby z tego więcej szkody niż pożytku. Przedstawiciele ZNP zawitają do miasteczka edukacyjnego, które przez tydzień działać będzie w Warszawie.

– W Szczecinie przeprowadzimy kampanię billboardową. W kilku miejscach miasta można już zobaczyć banery, któe informują o sytuacji nauczycieli. Na planszach możemy przeczytać między innymi o ogromnych brakach kadrowych czy o tym, że brakuje nauczycieli języków obcych. Informujemy także o tym, że klasy są przeludnione, a lekcje czasem trwają do późna – mówi Teresa Mądry, prezes ZNP w Szczecinie.

Poza banerami ZNP chce, by kampania prowadzona była również na miejskich autobusach.