Adriana Zandberga powitał w Szczecinie całkiem pokaźny tłum, głównie młodych wyborców. Dodajmy, że polityk już po raz drugi w tej kampanii odwiedził Szczecin.
– Partie, które obecnie rządzą, obiecywały odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa i skończenie z politycznymi nominacjami przy zarządzaniu majątkiem publicznym. Miliardami złotych zarządzają ludzie bez żadnych kompetencji, ich jedyną kompetencją jest znajomości z partią, która obecnie rządzi. Ludziom obiecywano zmiany, a to się nie wydarzyło. To jest hańba. To jest zdrada wyborców – mówił. – Wkurza mnie to, czuję zażenowanie, gdy widzę posłów, którzy przyznają sobie kilometrówki. Ręce mi opadają, jak widzę facetów, którzy robią to samo, co PiS, a wcześniej mówili, że PiS jest zły. To jest oszukiwanie ludzi. Potrzebujemy sprawnego, silnego, aktywnego państwa. Takie są ambicje Polaków. Nie chcemy być państwem „minimum”.
Podczas niedzielnego wiecu głos zabrali również współprzewodnicząca partii Razem Aleksandra Owca i zachodniopomorski lider partii Adam Kościelak.
– Szczecin stał się drugą po Wrocławiu stolicą koryciarstwa. Etaty i fuchy w mieście, w urzędach, w spółkach. Władza nie korumpuje, ale władza ujawnia tendencje do korupcji. My nie chcieliśmy uczestniczyć w podziale fruktów i spółek. My nie potrzebujemy pieniędzy do swoich kieszeni, my chcemy mieszkań, lepszej Polski i ochrony zdrowia dla obywateli – mówił Kościelak.
Po oficjalnych przemówieniach Adrian Zandberg jeszcze przez blisko trzy godziny pozostał na pl. Lotników, rozmawiając i pozując do zdjęć z wyborcami.
Polityk partii Razem ma obecnie w sondażach 4% poparcia.
Wybory prezydenckie odbędą się już 18 maja.
Komentarze