345 interwencji oraz kontroli i 40 nałożonych kar – tak przedstawia się pierwszy tydzień grudnia na terenie Szczecina. Straż miejska kontroluje autobusy, tramwaje, targowiska oraz centra handlowe.

Podstawowe zasady, których powinniśmy przestrzegać w przestrzeni publicznej – dezynfekcja, dystans, maseczka – nadal nie są respektowane przez wszystkich mieszkańców. Do dyżurnych straży wpływają skargi od współpasażerów na innych użytkowników komunikacji miejskiej o niezachowaniu środków ostrożności.

Wyrywkowe kontrole w autobusach, tramwajach i na targowiskach prowadzone są od kilku miesięcy. Ostatnio strażnicy miejscy ponownie pojawili się też w galeriach handlowych. Ich widok sprawia, że pasażerowie i klienci zakładają maseczki, ale jak podkreśla rzecznik straży miejskiej – przecież nie chodzi o to, by chronić siebie i innych tylko w obecności funkcjonariuszy.

– Od kilku miesięcy trwała dyskusja o legalność nakładania mandatów karnych za niezasłonięte usta i nos, chodziło o podstawę prawną. Ta sytuacja od kilku dni jest usankcjonowana nowelizacją ustawy tzw. covidowej, o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19. I tak w Art. 1. w ustawie z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2019 r. poz. 821 i 1238 oraz z 2020 r. poz. 568, 956, 1086 i 1517) w art. 116: znajduje się zapis „§ 1a. Kto nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, podlega karze grzywny albo karze nagany”. Straż Miejska przypomina, że nierespektowanie tego obowiązku może zakończyć się nałożeniem mandatu karnego w wysokości obecnie do 1000 zł w trybie art.116 Kodeksu Wykroczeń. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu sprawa zostanie skierowana w formie wniosku do rozpatrzenia przez sąd – wyjaśnia st. inspektor Joanna Wojtach, rzecznik Straży Miejskiej Szczecin.

Wysokie mandaty w kwotach 500 i 1000 zł zostały nałożone na osoby, które w sposób bardzo obraźliwy negowały obowiązki wynikające z pozostawania w strefie czerwonej i ignorowały obowiązujące przepisy. Wpływy z mandatów za powyższe wykroczenia przekazywane są w ciągu 30 dni na Narodowy Fundusz Zdrowia, zgodnie z wytycznymi z ustawy o przeciwdziałaniu sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19.