Wniosek o odwołanie pięciu wojewodów z regionów przez które przepływa Odra zgłosili w poniedziałek politycy partii Zieloni. Jak mówili Urzędy Wojewódzkie powinny działać jak „małe sztaby kryzysowe”, a w tym przypadku informowały i działały zbyt późno. – Rządowe Centrum Bezpieczeństwa powstało, by zarządzać kryzysami na poziomie centralnym i lokalnym. Instytucje nie działały przez 17 dni, tyle czasu im zajęło, by zwołać sztaby kryzysowe. Tyle czasu zajęło wysłanie alertów bezpieczeństwa – mówiła Urszula Zielińska, posłanka Zielonych na konferencji w Szczecinie.

Zbyt późna reakcja generowała zagrożenie? „Ludzie kąpali się w Odrze, poili zwierzęta, jedli ryby z Odry”

Zieloni domagają się odwołania piątki wojewodów – o ile wniosek ten może wydawać się zasadny w przypadku wojewodów z regionów, gdzie zaczęła się katastrofa ekologiczna na Odrze – tak w przypadku wojewody zachodniopomorskiego trudno jest zarzucać mu zaniechania. Tymczasem Zieloni konsekwentnie twierdzą, że kryzys odrzański mocno obciąża stronę rządową i przedstawicieli Rządu RP w terenie.

- Ludzie kąpali się w Odrze, poili zwierzęta, jedli ryby z Odry. Znajdowane są śnięte ryby, ale i spore zwierzęta. Jeżeli od wody pada ryba, ale i małe zwierzę czy ptak, to może też zginąć od niej dziecko. Służby potrzebowały 17 dni, by ostrzec ludzi. To gigantyczne zaniechanie urzędnicze. Jako Zieloni postulujemy dymisję ludzi dowodzących centrami zarządzania kryzysowego – mówiła Urszula Zielińska, posłanka i współprzewodnicząca Zielonych.

- Zarządzanie kryzysowe zgodnie z ustawą należy do wojewodów. To oni powinni planować, reagować i usuwać skutki zagrożeń. Jaka musi być skala zepsucia aparatu władzy, że zatruta rzeka płynęła przez cztery województwa i zaczęto reagować dopiero w piątym? – mówi Przemysław Słowik, lider Zielonych i radny Szczecina. – Żądamy odwołania wojewodów. W czterech wojewodów nie zareagowało wcale, a w piątym za późno – mówił Słowik.

Zachodniopomorski wojewoda na bieżąco informuje o działaniach w regionie

Wojewoda Zbigniew Bogucki o skali i działaniach w sprawie katastrofy ekologicznej na Odrze informuje na bieżąco w swoich kanałach społecznościowych. Zorganizowanych zostało także kilka konferencji prasowych w tej sprawie.

- Strona niemiecka zapewniła, że także będzie budować zapory na Odrze naśladując nasze rozwiązania, żeby zapobiec dalszemu zanieczyszczeniu rzeki. To jedno z najważniejszych uzgodnień dzisiejszego spotkania ministrów ds. środowiska w Szczecinie. Jest to potwierdzenie, że wdrożone przez nas działania i metody w usuwaniu martwych ryb tj. zatrzymywanie ich na zaporach, wyławianie i utylizacja pozwolą zapobiec dalszemu zanieczyszczeniu rzeki. W ten sposób chronimy mieszkańców gmin nadodrzańskich oraz środowisko naturalne – napisał Bogucki.

Czarne chmury mogą zebrać się nad innym wojewodą – na urlopie przebywał w czasie epicentrum katastrofy wojewoda dolnośląski Jarosław Obrembski. Na ten moment zdymisjonowany został Prezes Wód Polskich Przemysław Daca oraz szef Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Michał Mistrzak.