Zdjęcia Teatru Polskiego w Szczecinie autorstwa Anny Niemiec zostały docenione w ogólnopolskim konkursie na „najciekawsze fotografie polskiego życia teatralnego”. Zdaniem historyka sztuki Marka Świca, szczecinianka spojrzała na rozbudowany budynek „z nieoczywistej w każdym ujęciu perspektywy”.

Jak czytamy na stronie Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego, do tegorocznej edycji Konkursu Fotografii Teatralnej, autorzy nadesłali 1450 zdjęć. To właśnie z ich grona kapituła wskazała prace szczecińskiej fotografki Anny Niemiec jako najlepsze w kategorii „architektura teatralna”.

„Jej starannie zakomponowane zdjęcia otwierają przed nami nowe możliwości odkrycia relacji między architekturą budynku teatru a pejzażem z dominującym, acz nie przytłaczającym go niebem. Dzięki temu tworzą się bardzo silne napięcia, które mają siłę wyzwalania emocji a to decyduje, że obrazy te stają się nowymi ikonami tego budynku teatralnego” – komentował Marek Świca.

Pierwsze podejście – wielkie rozczarowanie

Jak opowiada Anna Niemiec, chęć sfotografowania Teatru Polskiego w Szczecinie „chodziła” za nią od dawna. Już w trakcie budowy krążyła wokół zasłoniętego płotem terenu.

– Znałam oczywiście wizualizacje. Z wielkim zapałem więc przystąpiłam do realizacji moich tlących się w głowie wizji. Niestety, pierwsze podejście do tematu stało się wielkim rozczarowaniem. Zwyczajnie nie udało się zrobić żadnego porządnego zdjęcia. To znaczy zdjęcia były poprawne, ale żadne nie miało tego „czegoś”. Mimo pięknego światła wschodu, gry światłocieni, różnych pomysłów – zdjęcia nie dawały rady – przyznaje.

Drugie – ciekawe, ale zbytnio przerysowane

Szczecinianka spróbowała wieczorem, licząc na sztuczne oświetlenie charakterystycznego wejścia. Jak przyznaje, było trochę lepiej, choć to nadal nie było to. W ruch poszedł obiektyw ultraszerokokątny.

– Zdjęcia były ciekawe, ale zbytnio przerysowana perspektywa nie podobała mi się. Postanowiłam ostatni raz pójść i zmierzyć się z tematem, z założeniem, że jeśli się nie uda, to rezygnuję. Jak zawsze sprawdziłam pogodę, by być pewną pięknego światła wschodu. Nie pierwszy raz prognoza pogody mnie zawiodła – dodaje fotografka.

Trzecie – gdy na niebie rozgrywał się spektakl

Gdy Anna Niemiec dojechała na miejsce, na niebie „pojawiły się gęste białe baranki, tłumiące skutecznie światło”. Po pierwszej chwili rozczarowania, pojawił się pomysł.

– W sąsiedztwie teatru, na niebie rozgrywał się spektakl. Musiałam to wykorzystać. Tak powstało zdjęcie z chmurami. Gdy oddalałam się już od budynku, zauważyłam przelatującą nad dachem teatru „ławicę” ptaków. Na szczęście miałam przypięty teleobiektyw i z daleka udało mi się uchwycić ten moment. Ptaki zawsze wydają mi się na zdjęciach poetyckie, dlatego to ujęcie uznałam za symbolicznie pasujące do siedziby sztuki – opowiada.

Forma, która pozwala uciec od banału i synonimu widokówki

Ostatnie zdjęcie jest już architektoniczne. Anna Niemiec szukała perspektywy ciekawej wizualnie, ale jednocześnie stanowiącej jej indywidualny punkt widzenia. Dlaczego zdecydowała się na czarno-białe fotografie?

– Ta forma fotograficznej wypowiedzi, jest moją ulubioną. Zwyczajnie mi się podoba. Czerń i biel są bardzo często wykorzystywane jako środek wyrazu w fotografii architektury. Pomagają „zgubić” przeszkadzające elementy i wydobyć detale architektoniczne. Ta forma dodaje dynamizmu, czasem dramaturgii, wyraźnie wskazuje temat. Pozwala uciec od banału i synonimu widokówki. Ma charakter. Po prostu jest piękna. Nie bez znaczenia jest również możliwość kreowania klimatu zdjęcia w postprodukcji. Wydobywanie kontrastu, podkreślanie i poszukiwanie różnych odcieni szarości – to ogromne pole twórcze. 

Jak dodaje, Teatr Polski w Szczecinie jest bardzo trudnym obiektem do fotografowania. – Ale może na tym polega jego fotograficzny wdzięk? Łatwe zadania nie dają satysfakcji, nie zmuszają do twórczych poszukiwań i nie uruchamiają wyobraźni – podkreśla.