W 1991 roku można było kupić pierwsze bochenki chleba i bułki z nowej piekarni o nic nikomu niemówiącej nazwie – Asprod. Dziś to świetnie rozpoznawalna marka z 87 punktami w trzech województwach, wdrażająca nowatorskie rozwiązania. Teraz przyszedł czas na modyfikację oprawy wizualnej sieci.

To, jaką drogę przeszedł Asprod, najlepiej widać po stale rozbudowywanej ofercie. Od dawna nie są to zwykłe piekarnie, w których dostępne jest „tylko” świeże pieczywo i ciasta. Na miejscu można kupić kanapkę czy ciepłą przekąskę na wynos, a w wybranych lokalizacjach zjeść śniadanie. Wszystko jest własnego wyrobu, podobnie jak rzemieślnicze lody, praliny, czekolady i torty w dużym wyborze. Można nawet napić się kawy z własnej palarni Asprod.

Za tym idzie wdrażanie nowinek technologicznych. Czasem nawet tak ryzykownych, jak otwarcie punktów drive thru i chlebomatów w czasie pandemii, co ostatecznie okazało się strzałem w dziesiątkę. Dzięki temu w niektórych punktach można dziś zrobić zakupy bez wysiadania z samochodu.

Nowym rozwiązaniem jest też możliwość zamówienia rzemieślniczych pralin i czekolad do paczkomatu. Na życzenie klienta mogą przyjechać w specjalnym „szczecińskim” opakowaniu.

Praliny wydanie Szczecin

Nie dali się dyskontowemu pieczywu z gotowego odpieku

Wszystko to w czasach, gdy rynek piekarniczy zdominowało pieczywo z gotowego odpieku, sprzedawane niemal w każdym supermarkecie i dyskoncie. Wiele tradycyjnych piekarni nie wytrzymało takiej konkurencji, nie mówiąc już o rozwoju.

– Tymczasem nasza marka przeszła w ostatnich latach metamorfozę: przeprowadzkę do nowej siedziby, dającą większe możliwości produkcyjne, stwarzającą możliwość rozszerzenia oferty – mówi Anna Łukasik, dyrektor marketingu Asprod SA.

Jak podkreślają przedstawiciele firmy, tajemnicą sukcesu jest oparcie oferty o rzemieślnicze wyroby, tradycyjne receptury i umiejętności piekarzy. Część z nich pracuje w Asprod już od 30 lat.

Asprod, ul. Łukasińskiego w Szczecinie

Zmiana wizerunku z poszanowaniem tradycji

Niespełna rok temu Asprod zdecydował o kompleksowej zmianie wizerunku. Zmiany są sukcesywnie wprowadzane w kolejnych punktach. Nazwa firmy, oczywiście, nie zmieniła się, a w jej logo nadal jest charakterystyczny rogalik. Został nawet bardziej wyeksponowany, stając się w naturalny sposób symbolem firmy. W pierwszych lokalach pojawiło się nowe hasło – „Mamy serce do wypieków”.

Warto zaznaczyć, że proces przemian nie kończy się na sferze wizualnej. W większości nowych czy wyremontowanych lokali wygospodarowywane jest miejsce na strefę ze stolikami, przy których można usiąść na śniadanie czy zjeść rzemieślnicze lody.

Śniadanie w Asprod

– Zarówno nasi klienci, jak i pracownicy bardzo dobrze przyjęli zmiany – opowiada Anna Łukasik. – Nasze nowe lokale są postrzegane pozytywnie, jako przyjazne miejsce po sąsiedzku, gdzie można nie tylko zrobić zakupy, ale także wypić kawę.

Proces rebrandingu poprzedziły badania rynku i wypracowanie nowej strategii marki we współpracy z dr Anną Szwajlik ze szczecińskiej firmy CX Solutions.

Kolejne punkty zyskują nowy wygląd

Zmiany wprowadzane są stopniowo od początku roku. Na razie nową identyfikację wizualną zyskały trzy placówki wolnostojące (w tym dwie w Szczecinie), punkty na terenie Centrum Handlowego Turzyn w Szczecinie i Centrum Handlowego Forum w Koszalinie oraz stoiska partnerskie w sklepach Netto w Pyrzycach i w Przylepie.

W drugiej połowie roku rebranding planowany jest w punktach w Stargardzie i Szczecinie. Firma równolegle pracuje nad dalszym poszerzaniem oferty dań gotowych oraz śniadaniowo-lunchowych.

www.asprod.com.pl