Gdzie i kiedy?
Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
ul. Małopolska 48, Szczecin
niedziela, 19 listopada 2017, 17:00
Za ile?
35 - 55 zł
Propozycja na niedzielne wyciszenie (19 listopada, o godzinie 17.00) to koncert z kompozycjami Bernarda Kawki. Padabadad-ta… tututita… dumbidudu… – wyśpiewywane w górę i w dół, solo i przez zespół wokalny, melodie i improwizacje, łagodne brzmienie wibrafonu i do tego ciepły klimacik bossa novy. Niby nic, a jednak tego rodzaju styl to nieodłączna część dźwiękowej panoramy Polski lat 60. i 70. Na świecie śpiewano już w ten sposób od dobrych kilku lat, m.in.: Hendrix, trio Lambert. A w Polsce prekursorem jazzowych wokaliz był Bernard Kawka i jego zespół Novi Singers. Bilety w cenie 55 - 35 zł dostępne w kasie i na filharmonia.szczecin.pl
ARTYŚCI NA SCENIE:
Orkiestra Filharmonii w Szczecinie
Dominik Trębski - trąbka
Ewa Uryga - wokal
Piotr Komorowski - dyrygent
UTWORY:
Bernard Kawka - Q-West na trąbkę solo i orkiestrę
Bernard Kawka - Cantare 013
Bernard Kawka - Will you (Urodziny z Niną Ricci)
Bernard Kawka - Kołysanka do lustra
Bernard Kawka - Jak powrócic do tej chwili
Bernard Kawka - La La 03
Padabadad-ta… tututita… dumbidudu… – wyśpiewywane w górę i w dół, solo i przez zespół wokalny, melodie i improwizacje, łagodne brzmienie wibrafonu i do tego ciepły klimacik bossa novy. Niby nic, a jednak tego rodzaju styl to nieodłączna część dźwiękowej panoramy Polski lat 60. i 70.
Na świecie śpiewano już w ten sposób od dobrych kilku lat, m.in.: Hendrix, trio Lambert. A w Polsce prekursorem jazzowych wokaliz był Bernard Kawka i jego zespół Novi Singers, co było skrótem od New Original Vocal Instruments – Nowe Oryginalne Instrumenty Wokalne. Głos ludzki traktowany był tu jako jeszcze jeden z instrumentów jazzowego combo. Rzecz jasna umiejętności wokalne poszczególnych członków polskiego zespołu poparte były wyższym wykształceniem muzycznym. Ewa Wanat na przykład była absolwentką PWSM w Warszawie w klasie skrzypiec, skrzypkiem był również Bernard Kawka.
Novi Singers zadebiutowali 2 maja 1965 w Filharmonii Narodowej w Warszawie, by już w październiku nagrać pierwszą płytę (dla Polskich Nagrań) i wziąć udział w XV Międzynarodowym Festiwalu Jazzowym w Zurichu, zdobywając tam pierwszą nagrodę. To oczywiście tylko część legendy Bernarda Kawki, aranżera, kompozytora, flecisty, saksofonisty, który w 1974 roku wyemigrował do USA. Tam współpracował z Manhattan Jazz Transfer i Ramseyem Lewisem. A zaczęło się od: … didid… dararat-ta…
W programie usłyszymy m.in. „Q-West” na trąbkę solo i orkiestrę (z płyty „Travels in Time”), „Cantare 013”, „Will you” (Urodziny z Niną Ricci), „Kołysanka do lustra” (sł. J. Cygan, pierwsze wyk. E. Bem), „Jak powrócić do tej chwili”.
Orkiestra Filharmonii w Szczecinie
Dominik Trębski - trąbka
Ewa Uryga - wokal
Piotr Komorowski - dyrygent
UTWORY:
Bernard Kawka - Q-West na trąbkę solo i orkiestrę
Bernard Kawka - Cantare 013
Bernard Kawka - Will you (Urodziny z Niną Ricci)
Bernard Kawka - Kołysanka do lustra
Bernard Kawka - Jak powrócic do tej chwili
Bernard Kawka - La La 03
Padabadad-ta… tututita… dumbidudu… – wyśpiewywane w górę i w dół, solo i przez zespół wokalny, melodie i improwizacje, łagodne brzmienie wibrafonu i do tego ciepły klimacik bossa novy. Niby nic, a jednak tego rodzaju styl to nieodłączna część dźwiękowej panoramy Polski lat 60. i 70.
Na świecie śpiewano już w ten sposób od dobrych kilku lat, m.in.: Hendrix, trio Lambert. A w Polsce prekursorem jazzowych wokaliz był Bernard Kawka i jego zespół Novi Singers, co było skrótem od New Original Vocal Instruments – Nowe Oryginalne Instrumenty Wokalne. Głos ludzki traktowany był tu jako jeszcze jeden z instrumentów jazzowego combo. Rzecz jasna umiejętności wokalne poszczególnych członków polskiego zespołu poparte były wyższym wykształceniem muzycznym. Ewa Wanat na przykład była absolwentką PWSM w Warszawie w klasie skrzypiec, skrzypkiem był również Bernard Kawka.
Novi Singers zadebiutowali 2 maja 1965 w Filharmonii Narodowej w Warszawie, by już w październiku nagrać pierwszą płytę (dla Polskich Nagrań) i wziąć udział w XV Międzynarodowym Festiwalu Jazzowym w Zurichu, zdobywając tam pierwszą nagrodę. To oczywiście tylko część legendy Bernarda Kawki, aranżera, kompozytora, flecisty, saksofonisty, który w 1974 roku wyemigrował do USA. Tam współpracował z Manhattan Jazz Transfer i Ramseyem Lewisem. A zaczęło się od: … didid… dararat-ta…
W programie usłyszymy m.in. „Q-West” na trąbkę solo i orkiestrę (z płyty „Travels in Time”), „Cantare 013”, „Will you” (Urodziny z Niną Ricci), „Kołysanka do lustra” (sł. J. Cygan, pierwsze wyk. E. Bem), „Jak powrócić do tej chwili”.
Komentarze
0