„Bukartyk. Fatalny przykład dla młodzieży” to tytuł książki, która ukazała się sześć lat temu. Jest to biografia artysty niepokornego, autora setek piosenek, przez wielu nazywanego bardem, a na takie określenie zasługuje niewątpliwie niewielu twórców... Tak samo zatytułowano spektakl muzyczny, który od 23 września prezentowany jest na scenie Teatru Polskiego. Inscenizacja wyreżyserowana przez Adama Opatowicza to zbiór utworów mistrza w jego własnym wykonaniu i w interpretacji aktorów.
Długi staż sceniczny
Piotr Bukartyk ma długi staż sceniczny. W latach 80. zdobywał laury w wielu konkursach piosenki poetyckiej (m.in. Olsztyńskich Spotkaniach Zamkowych, OPPA - Międzynarodowym Festiwalu Bardów i Studenckim Festiwalu Piosenki), a jako twórca piosenki kabaretowej został laureatem opolskiego Kabaretonu. Przez 6 lat (od 1991 roku) współpracował z kabaretem „Pod Egidą”. Podczas premiery spektaklu „Bukartyk. Fatalny przykład dla młodzieży” mówił jednak kilkakrotnie, że teatralne obyczaje i etykieta są dla niego nowością i czuje się neofitą w tej dziedzinie.
Kompozycje dobrze znane
Te słowa można odebrać jako przejaw skromności, ponieważ niewątpliwie osobowość sceniczna Bukartyka, także w teatrze, błyszczy. W tej inscenizacji artysta śpiewa i gra na gitarze, a na scenie towarzyszy mu zespół w składzie: Maciej Kortas – gitary, Paweł Urowski – gitara basowa, kontrabas oraz Michał Szczeblewski – perkusja. Muzycy wykonują przeważnie dobrze znane fanom Bukartyka kompozycje, takie jak „Z tylu chmur”, „Niestety trzeba mieć ambicję”, „Prawo do orgazmu” czy „Co to za film”.
Bezsprzecznie to Bukartyk jest na pierwszym planie, ale wersje piosenek w wykonaniu zespołu Teatru Polskiego także są godne uwagi. Śpiewają je trzy aktorki: Joanna Pasternak, Adrianna Szymańska i Ola Gurdziel (która, co ciekawe, zaliczyła także niedawno premierę w Teatrze Współczesnym, grając perkusyjną ścieżkę dźwiękową w spektaklu „Czerwony Kapturek”) oraz dwaj aktorzy: Piotr Bumaj i Aleksander Różanek (który solowo wykonuje utwór „Żywię się mchem”, traktujący o niepewnej doli artystów w niedawnym epidemicznym czasie).
Dosadność, bez obrażania
Teksty Bukartyka to ironiczne odbicie naszej rzeczywistości, z wieloma podtekstami politycznymi i odniesieniami do konkretnych wydarzeń i osób. Twórca stworzył praktycznie własną poetykę – obok słów piętnujących pewne wady i cechy, jest też w niej afirmacja prostoty, która może nie popłaca, ale pozwala na bycie sobą, na przekór modom i wytycznym („Bo gdy się trzyma fason, to się nawet spada z klasą”). Bywa też dosadny i szyderczy, ale nie posuwa się do tak łatwego przecież obrażania innych, co z pewnością jest bardzo cenne. Muzycznie jego utwory stanowią mieszankę stylistyczną, w której obok rocka i bluesa odnajdziemy nawet reggae i country, więc wieczór w Teatrze Polskim jest dość urozmaicony.
Inne kraje w dogrywce
Są zapewne widzowie, dla których będzie to pierwsze spotkanie z twórczością Piotra Bukartyka, i myślę, że ten 75-minutowy ekstrakt może zachęcić do posłuchania innych kompozycji jego autorstwa. Podczas premierowej prezentacji przedstawienia artysta „w dogrywce” zaprezentował jeszcze utwory „Inne kraje” oraz „Ballada w ruinie”. Pewnie także podczas regularnych prezentacji „Fatalnego przykładu dla młodzieży” wykracza poza scenariusz, poszerzając program...
Kolejne prezentacje spektaklu zaplanowano w dniach 24-27 października.
Komentarze
1