Zaprzyjaźniony z Teatrem Kana artysta japoński, Atsushi Takenouchi, wystąpił wczoraj na jego scenie. Pokazał spektakl będący hołdem dla Artura Rimbaud.
Atsushi jest tancerzem butoh. Jego spektakl "MI-HITOTSU -Tylko ciało"  to niezwykle plastyczna wizja zmagań człowieka z sobą samym, z otoczeniem i z siłami, które stara się okiełznać. Za pomocą takich środków jak gra cieniem, gesty, mimika komunikuje się z widzem, a towarzysząca mu Hiroko Komyia wzbogaca ten intensywny przekaz przy użyciu  głosu i dźwięków przedmiotów takich jak  kamień, woda,metal oraz instrumentów (dzwonki, grzechotki, gong).  Na początku i końcu spektaklu widzowie usłyszeli też fragmenty poematu Rimbauda po polsku, ale był on czytany także w języku oryginału. Po zakończeniu tej niezwykle cielesnej, gęstej od znaczeń  inscenizacji, artysta wykonał radosną rundę dookoła sceny, dziękując za uznanie publiczności wyrażone oklaskami. 
 
Spektakl prezentowany był premierowo w marcu 2010 w Tokio, a następnie także m.in. we Francji, w ramach Butoh Festival Paris. O francuskim poecie japoński  tancerz napisał m.in. "Rimbaud był lunatykiem szaleństwa, zamętu, piękna i chaosu...  Rimbaud rozstał się z poezją i tak jak stał, tylko z ciałem, wyruszył statkiem do obcych krajów, gdzie zakończył życie w wieku lat trzydziestusiedmiu. Ten zbiór wierszy stał się zapalnikiem przywołującym moją zupełnie zapomnianą przeszłość."
 
Dopełnieniem wieczoru było spotkanie artystów z widzami po spektaklu. Atsushi Takenouchi mówił o swoich inspiracjach o wędrówkach po świecie, o tańcu przed mieszkańcami Fukushimy, o tym czym jest dla niego butoh. Powiedział, m.in. że mimo wielu doświadczeń  wciąż jest ciekaw świata, bo  głównym elementem ewolucji jest według niego właśnie ciekawość. On sam tańczył w wielu bardzo róznych miejscach (m.in. w Izraelu i Kambodży) i za każdym razem starał się je dobrze poznać, by móc jak najlepiej wyrazić energię, która z nich emanuje oraz zamanifestować swe emocje za pomocą ruchu ciała. Dziś w Teatrze Kana przeprowadzone zostały także warsztaty butoh.