„Czas, by firmy z Polski w gospodarce zaczęły grać pierwsze skrzypce”
Poza inwestycjami infrastrukturalnymi podczas Kongresu Morskiego zapowiedziano repolonizację gospodarki. To wiadomość oczekiwana przez przedsiębiorców, którzy od lat zabiegają o to, by uzyskać pierwszeństwo w możliwości realizowania zadań związanych np. z energetyką czy infrastrukturą.
– Międzynarodowy Kongres Morski w tym roku jest powiązany z polską prezydencją w Radzie Unii Europejskiej. Cieszy mnie, że premier Donald Tusk podczas takiego wydarzenia nie szczędził dobrych wiadomości także przedsiębiorcom. Nie może dochodzić do sytuacji, że z narodowego czy wspólnotowego rynku będziemy wypychani przez firmy spoza Unii, które niskimi kosztami i brakiem wyśrubowanych standardów poprawiają sobie konkurencyjność kosztem polskich firm – mówi Hanna Mojsiuk. – Zależy nam na uczciwej konkurencji. Na rynku europejskim istnieje zdrowa konkurencja i wyobrażam sobie takie kooperacje jako naturalne działanie. Wprowadzanie podmiotów z Azji do inwestycji realizowanych przez PKP, GDDKiA czy porty, jeżeli nie jest wymagana technologia posiadana tylko przez ten kraj, może być traktowane jako działanie na szkodę polskiego kapitału.
I zaznacza: – Czas, by firmy z Polski w gospodarce zaczęły grać pierwsze skrzypce i najważniejsze role.
Minister Marchewka o „konkretnych decyzjach”
Zapowiedź premiera potwierdzona została przez obecnych w Szczecinie ministra i wiceministra infrastruktury.
– Pełna zgoda z opinią premiera Donalda Tuska. Musimy znaleźć rozwiązania, by wielkie inwestycje, np. koncernów energetycznych, mogły być realizowane lub współrealizowane przez polskie firmy. Mamy potencjał, fachowców i firmy, które chcą działać, a local content stanowi obecnie jakieś 20% wykonawców, co uważamy za zbyt niską wartość. Wspólnie z premierem Tuskiem podjęliśmy już konkretne decyzje i firmy spoza Unii Europejskiej nie będą brały udziały w przetargach realizowanych przez Ministerstwo Infrastruktury – mówi Arkadiusz Marchewka, wiceminister infrastruktury.
– To jest pierwszy, ale bardzo ważny krok, bo wiele zleceń trafiało do wykonawców np. z Chin, a teraz tak już nie będzie. Jestem dumny, że ta informacja padła na takim wydarzeniu jak Międzynarodowy Kongres Morski.
– Wspólny rynek jest wartością, w którą wierzymy, ale Europejska Strategia Portowa zakłada dopuszczalność kapitału spoza Unii Europejskiej do naszych inwestycji. Mówimy o firmach dzierżawiących portowe tereny, ale też o firmach wygrywających nasze przetargi. Firmy europejskie mają postawione wysokie standardy wykonawcze. Firmy spoza Unii takich standardów przestrzegać nie muszą, co znacząco wpływa na konkurencyjność – dodaje Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezes Zarządu ds. Finansów i Zarządzania Aktywami spółki Zarządu Morskiego Portu Gdynia S.A.
Przedsiębiorcy przyjmują repolonizację jako szansę na to, by partycypować w nowych inwestycjach w Polsce.
– Mamy potencjał, by realizować największe zadania. Doceniamy, gdy rząd i samorząd dążą do tego, by inwestorzy przybywający do regionu korzystali z know-how lokalnych firm. Zdarzały się sytuacje, że inwestorzy korzystali z transportu, HR, księgowości, a nawet cateringu przygotowanego przez firmy, z którymi ta firma współpracuje i te firmy były spoza Szczecina. To sprawia, że nie budujemy wokół inwestycji krwiobiegu gospodarczego, nie korzystają na nim firmy z miasta. Liczymy w tym temacie na dużą konsekwencję rządzących – mówi Laura Hołowacz, prezes zarządu Grupy CSL.
Kongres Morski to największe wydarzenie gospodarki morskiej w Polsce. W 2025 roku wydarzenie wróciło po rocznej przerwie. Jego organizatorami są fundacja Kongres Morski powołana przez Północną Izbę Gospodarczą, Polska Żegluga Morska oraz Zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście.
Komentarze