Studenci są indoktrynowani pod kątem lewicowym, artystki namawiane do malowania krwią menstruacyjną, a jeden ze studentów do dokonania „złego uczynku” i namalowania np. odwróconego krzyża – takie rewelacje w swojej publikacji opisał lokalny dziennik ze Szczecina. Akademia Sztuki opublikowała już oświadczenie w tej sprawie, w którym ostro odnosi się do publikacji i jednocześnie dodaje, że żadna z wypowiedzi zamieszczonych w artykule nie była autoryzowana i jest on pełen manipulacji.

Lokalna gazeta nazywa Akademię Sztuki „lewacką uczelnią” i pisze o „eksponowaniu genitaliów” i „malowaniu wydzielinami”

„Dwanaście złotych penisów” – tak zatytułowany został artykuł „Kuriera Szczecińskiego”, który w druku ukazał się w miniony piątek, a publikację autorstwa redaktora naczelnego gazety Romana Cieplińskiego można przeczytać na stronie internetowej do dzisiaj.

Artykuł ma opisywać artystyczne praktyki szczecińskiej Akademii Sztuki. Autor krytycznie odnosi się do tego, jak działa uczelnia i jaki wpływ ma wywierać na artystów. Publikacja jest pełna nacechowanych ideologicznie tez. Opisuje, że jedna z prac dyplomowych miała się składać z dwunastu złotych fallusów, a jedna ze studentek miała być zachęcana do malowania „wydzielinami”. Nie podaje jednak konkretów odnośnie do tych prac, ich autorstwa czy nazwisk wykładowców.

– Studenci nierzadko zachęcani są, by swoją artystyczną ekspresję skupiali na tematyce seksualności i przekraczania norm społecznych, by w swoich pracach eksponowali genitalia i tematykę LGBT – czytamy. – Na wielu zajęciach autorytetami są nierzadko Marks, Engels, a nawet Lenin. Niemal wszędzie obecny ma być feminizm i ideologia LGBT. Ostrze skierowane ma być w stronę tradycyjnych wartości, klasycznej estetyki – czytamy dalej w lokalnym dzienniku. 

Autor krytykuje także fakt, że niektórzy studenci nazywani są na własne życzenie „osobami studenckimi”, a dodatkowo promowane mają być „obrazoburcze instalacje” tworzone w myśl „awangardo-lewicowych” zasad. Akademia Sztuki w publikacji Cieplińskiego nazwana jest wprost „lewacką uczelnią”, w której „chodzi o estetykę szoku, brzydoty czy po prostu ordynarnej publicystyki lewicowej, ubranej w kostium nowoczesnego przekazu”. 

W publikacji wypowiada się rektora Akademii Sztuki prof. Mirosława Jarmołowicz. Broni ona uczelni jako miejsca, w którym studenci mają prawo do wyrażania siebie poprzez sztukę. 

„Rynsztokowa forma” – Akademia Sztuki zabiera głos po publikacji gazety

Publikacja „Kuriera Szczecińskiego” odbiła się negatywnym echem w środowisku artystycznym Szczecina. Publikacja została oceniona jako forma publicystyczna.

Akademia Sztuki wydała już oświadczenie w tej sprawie.

– Stanowczo sprzeciwiamy się prezentowanemu przez autora poziomowi debaty o sztuce, a także licznym manipulacjom i kłamstwom zawartym w tekście. Artykuł jest jawnie nacechowany ideologicznie, dyskredytuje sztukę w każdym jej wymiarze oraz podważa wolność uczelni artystycznej zagwarantowaną konstytucyjnie – czytamy. 

 – „Rynsztokowa” forma wypowiedzi uprawiana przez autora nie jest akceptowalna w dyskursie o sztuce, nie jest też dopuszczalna w żadnej innej formule debaty publicznej. Tekst ten trudno nazwać publicystyką dziennikarską, brak mu elementarnej rzetelności, ujawnia jedynie osobiste poglądy, lęki i frustracje piszącego, skompilowane z rzekomych zasłyszanych przez autora faktów, co więcej mówi o nim samym niż o sztuce, niestety. Tekst nie był autoryzowany przez osoby, których wypowiedzi są cytowane, ani przez osoby przywoływane w tekście. Sztuka wzbudza emocje – zachwyca, wzrusza, wstrząsa, czasem drażni i prowokuje do dyskusji. Jako społeczność uczelni artystycznej apelujemy – debatujmy z szacunkiem, zachowaniem zasad etycznych i poszanowaniem godności – czytamy dalej.

„Kurier Szczeciński” to lokalny dziennik wydawany od 1945 roku w Szczecinie. Według danych Polskich Badań Czytelnictwa w trzecim kwartale 2024 r. średnia sprzedaż gazety wyniosła… 2353 egzemplarze dziennie.