Ponad czterokilometrowy odcinek nowej S10 ominie od północy Płonię, przecinając objęty programem ochrony Natura 2000 park leśny w Strudze. Radni jednogłośnie zgodzili się na odstępstwa od ochrony występujących tam siedlisk grądu subatlantyckiego (głównie dęby i graby) oraz kwaśnej dąbrowy.

Celem inwestycji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jest wyprowadzenie ruchu tranzytowego z Płoni. Wytyczono bezkolizyjny odcinek, omijający skrzyżowania z drogami w kierunku Pyrzyc oraz Zdunowa. Nową trasę poprowadzono na mapach przez las (nie było alternatywy), co oznacza oczywiście wycinkę i zniszczenie siedlisk zwierząt. Na razie nie wiadomo, jak dużo drzew zostanie usuniętych.

„Konsekwencją prowadzenia prac ziemnych, związanych z budową drogi wraz z niezbędną infrastrukturą będzie trwałe zniekształcenie rzeźby terenu, uszkodzenie i niszczenie gleby oraz przekształcenia naturalnych zbiorników wodnych i obszarów wodno-błotnych. Ponadto niezbędne będzie usunięcie drzew i krzewów kolidujących z planowanym przebiegiem drogi” – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały w tej sprawie.

Wycinka obejmie też drzewa rosnące poza obszarami chronionych siedlisk przyrodniczych. Głównie sosny i brzozy, ale też dęby, świerki i klony. Ich wiek to od 50 do nawet 100 lat. W zamian planowane są nasadzenia wzdłuż nowej drogi.

Nikt nie zamierzał blokować inwestycji

Radni z różnych stron sceny politycznej byli zgodni, że odstępstwa od ochrony przyrody są konieczne.

– Gdybyśmy zagłosowali przeciwko, to możemy opóźnić lub nawet zablokować jedną z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych. Budowę S10, czyli tak zwanej „drogi życia”. Prowadzącej bezpośrednio do Warszawy, pozwalającej skrócić czas przejazdu do 4 godzin [obecnie to co najmniej 5,5 godziny – red.]. Apeluję do zapaleńców drzewek i dzikich zwierzątek, by nie blokować tej inwestycji – mówił Krzysztof Romianowski, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości.

– Dzięki pracom uzgodnieniowym, zmieniliśmy słaby projekt, który miał zniszczyć 90 procent chronionego siedliska i zaszkodzić tym, jak to pan radny ujął, „dzikim zwierzątkom”. Udało się dzięki temu, że usiedliśmy wspólnie i pomyśleliśmy nad innym rozwiązaniem. W efekcie jedynie kilkanaście procent siedlisk zostanie uszkodzonych. To inwestycja użyteczności publicznej i jest niezbędna – komentował Łukasz Tyszler, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej.

Wątpliwości co do szczegółowych zapisów miał Marek Duklanowski z PiS-u i ostatecznie nie wziął udziału w głosowaniu. Pozostali radni byli za odstępstwami w ochronie przyrody.

Nowa droga będzie gotowa w 2028 roku

Omawiany odcinek połączy węzły Płonia i Zdunowo. Zacznie się za stacją paliw przy ul. Szosa Stargardzka. Nad rzeką Płonia zostanie wybudowany nowy most, zaplanowano też dwa wiadukty i trzy przejścia dla zwierząt, w tym dwa górne dla zwierząt dużych. Całość będzie bezkolizyjnym układem drogowym bez świateł. Nową drogę wytyczono tuż obok Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii nr 1 przy ul. Przylesie, w miejscu boiska.

Wykonawcą prac o wartości 187,3 mln zł będzie konsorcjum firm NDI i NDI Sopot. Najpierw zaplanowano etap projektowania, który pozwoli przejść do prac budowlanych. Nowy fragment S10 powinien być gotowy w 2028 roku.

Szczecińska GDDKiA równolegle wybrała wykonawców sześciu innych fragmentów S10 na odcinku do Piły. Prace są prowadzone również w innych województwach. Docelowo powstanie nowa trasa, która połączy Szczecin, przez Piłę, Bydgoszcz i Toruń, z aglomeracją warszawską. Nowa droga ekspresowa będzie miała ok. 410 km długości.