Dyskusje o budżetach rad osiedli i miejskich instytucji kultury, poprzeplatane politycznymi sporami. Podczas marcowej sesji radni miejscy zagłosowali za pierwszymi zmianami w tegorocznym budżecie Szczecina. „Niestety, ale poziom tej sali spada poniżej krytyki” – mówił zbulwersowany Mirosław Żylik.

Wtorkowe obrady Rady Miasta Szczecin rozpoczęły się dwugodzinną przerwą. Przewodniczący Klubu Koalicji Obywatelskiej Łukasz Tyszler złożył wniosek o późniejsze rozpoczęcie sesji, aby radni mogli wziąć udział w ostatnim pożegnaniu syna posłanki Magdaleny Filiks. 

Większe dochody, wydatki i deficyt

Głównym punktem marcowej sesji była pierwsza korekta tegorocznych planów finansowych. Przedstawiony projekt zmian w budżecie miasta obejmuje zwiększenie dochodów o kwotę 14 991 498 zł oraz wydatków o 99 169 744 złotych.

Zmiany w budżecie miasta to efekt przede wszystkim opóźnień w inwestycjach i przesunięciu ich realizacji na kolejne lata. Wpływ mają także rozstrzygnięte oferty przetargowe oraz ogólna sytuacja gospodarcza w kraju. Tylko na przewozy tramwajowe miasto musiało dołożyć 9,45 mln zł, co związane jest z prawie 3-krotnym wzrostem opłat za energię elektryczną.

PiS oburzony suchymi fontannami i mniejszymi budżetami rad osiedlowych

W imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości głos w sprawie zmian budżetowych zabrał radny Robert Stankiewicz. W znanym sobie stylu wyraził oburzenie faktem, że w sezonie letnim prawdopodobnie nie będą działać miejskie fontanny.

Krzysztof Romianowski podziękował prezydentowi za remont ulicy Olszynki Grochowskiej, o który od lat zabiegali mieszkańcy Kijewa. Jednocześnie zwrócił uwagę na brak dodatkowych 300 tysięcy złotych w budżetach, o które wnioskowały radni osiedlowi. Głos podczas sesji zabrali także ich przedstawiciele.

– Wszystkie inwestycje na Pogodnie zostały wycięte z planu, a środki przesunięte w inne miejsce. Pogodno zasługuje, aby o nim nie zapominać. Słaba frekwencja na posiedzeniach rad osiedli oznacza, że radni poczuli się zniechęceni, nasze wysiłki idą na marne – mówił Marian Adamowicz, przewodniczący Rady Osiedla Pogodno.

„Poziom tej sali spada poniżej krytyki”

Wypowiedzi radnych Prawa i Sprawiedliwości zbulwersowały przewodniczącego Klubu Koalicji Samorządowej Mirosława Żylika.

– Wszystkie te zmiany były przerabiane na komisjach. Myślałem, że sprawa jest ustalona, te zmiany są potrzebne, aby miasto funkcjonowało normalnie. Przecież będą jeszcze następne sesje budżetowe, podczas których kolejne zmiany będą wprowadzane na bieżąco. Niestety, ale poziom tej sali spada poniżej krytyki – nie krył swojego oburzenia.

– Dzisiaj jest taki dzień, że trzeba się powstrzymać od przymiotników – dodał radny Paweł Bartnik. – Na komisji do spraw budżetu pani skarbnik, wiceprezydenci i kierownicy wydziałów przedstawili dokładnie wszystkie aspekty budżetu i zmian. Nie ukrywają przed radnymi żadnych danych, tendencji. Wprost przeciwnie, wskazują na zagrożenia, które mogą się pojawić. Rozumiem, że to polityka i sposób zaistnienia, ale musimy w sposób rozważny patrzeć na rzeczywistość, za którą wszyscy ponosimy odpowiedzialność, a miasto normalnie się rozwijało – oponował.

„Nie twierdzę, że jest bogato”

Radni poruszyli także temat niewystarczającego dofinansowania miejskich instytucji kultury. Przypomnijmy, że podczas posiedzenia komisji ds. kultury i promocji na temat ich sytuacji finansowej, najczęściej wypowiadanym słowem była „kroplówka”. Wówczas padła także zapowiedź przesunięcia miliona złotych z ogólnej rezerwy budżetowej na rezerwę poświęconą kulturze. Propozycja znalazła się w proponowanej zmianie budżetu.

– Nie twierdzę, że jest bogato. Każda kwota zainwestowana w kulturę i całą sferę społeczną na pewno będzie dobrze wykorzystana. Drugi rok mamy już nieprzewidywalną sytuację, a budżet w dużej mierze oparty jest na rezerwach – kontrargumentowała zastępczyni prezydenta Szczecina Lidia Rogaś.

Jednocześnie zastępczyni prezydenta miasta podkreśliła, że „łączny budżet instytucji kultury wzrósł już o 8 procent, a nie ma mowy jeszcze o tym milionie złotych”.

– Najłatwiej budżet kultury ściąć z 65 do 60 milionów złotych, dać obowiązkowe środki na regulację wynagrodzeń i mówić o jakie grube procenty wzrosły budżety instytucji – krytykowała radna Łongiewska-Wijas.

Ostatecznie większość radnych przyjęła uchwałę zmieniającą tegoroczny budżet Szczecina. Za byli radni Koalicji Obywatelskiej oraz Koalicji Samorządowej, przeciw – radni Prawa i Sprawiedliwości.