Grzegorz K. Witkowski przygotował trzecią już część rozmów o festiwalu w Jarocinie z cyklu "Grunt to Bunt". Ten blisko ośmiuset stronicowy tom (wydany przez oficynę In Rock) trafił do księgarń na początku lipca i co ważne jest to książka równie interesująca, a może nawet ciekawsza niż poprzednie części.
Tom ten  zawiera wiele rozmów z osobami szczególnie ważnymi dla festiwalu (w tym z takimi, które w poprzednich „Gruntach...” nie wystąpiły)   Na pytania autora odpowiadają m.in. Paweł Kukiz, Kazik Staszewski, Konjo, Muniek Staszczyk, Anja Orthodox, Jerzy Owsiak czy Lech Janerka, a nawet Agata Młynarska. Jedna z najobszerniejszych rozmów to wywiad z Walterem Chełstowskim czyli organizatorem pierwszych, pionierskich „Jarocinów”, a jedna z najbardziej barwnych to zapis spotkania z Piotrem Bukartykiem , który grał na festiwalu w zespole The Parlament, a także pracował jako technik (wywiad zatytułowany „Przyniesienie wiader zlecono najmłodszemu”. 
 
Jeżeli ktoś zatem szuka w tej książce anegdot i pikantnych szczegółów zza kulis wielkiej imprezy, to znajdzie je w dużej dawce, ale „Grunt to bunt” to także ciekawa analiza zjawiska jakim był festiwal w wymiarze socjologicznym i kulturowym. Wojciech Waglewski uważa, że „był to najważniejszy festiwal dla tworzącej się sceny rock`n`rollowej (…) to było miejsce w którym spotykali się ludzie gniewni, nieakceptujący rzeczywistości, przecież przyjeżdżali nie tylko muzykanci, ale zjeżdżali się różnej maści artyści z całej Polski, bo tam się oddychało powiewem, nawet nie tyle wolności, co świeżości od tej zgnilizny tego oficjalnego świata”.
 
W książce znajdziemy też kilka szczecińskich akcentów.  Do najważniejszych należy na pewno opublikowanie wielu zdjęć z archiwum  Roberta Cywińskiego (przez wiele lat właściciela sklepu muzycznego „Rock Box”), wykonanych podczas edycji imprezy w 1987 i 1988 roku. Na dwóch fotkach jest zresztą on sam. Zdjęcia dokumentują różne ciekawe miejsca związane z festiwalem, a jedno z najbardziej dowcipnych, zostało zrobione przed sklepem z czarno-białą galanterią (zainteresowanych odsyłam na stronę 193).  
 
Poza tym wśród rozmówców znalazł się  Adam Wosik, który przyjeżdżał do Jarocina   jako dziennikarz Akademickiego Radia „Pomorze”. Opowiada on o zadymach w 1993 i 1994 roku, wskazując na ich przyczyny,  zdradza szczegóły głosowania żurnalistów na najlepsze zespoły konkursowe i mówi o osobistych wrażeniach. Według niego Jarocin: „Kształtował  setki tysięcy umysłów, rozwijał niezależny sposób myślenia, dawał namiastkę prawdziwej ludzkiej wolności i miał swój niewątpliwy udział w wielu przemianach ustrojowych w XX wieku w Polsce.”
 
Walorem tego wydawnictwa jest na pewno, że  pokazuje jarociński festiwal w wielu aspektach, praktycznie w  całej jego różnorodności. Udało się taki efekt uzyskać dzięki wybraniu do książki, nie tylko  wypowiedzi  muzyków i organizatorów, ale  też prezenterów (Krzysztof Ibisz), dziennikarzy oraz „zwykłych” uczestników wydarzenia. Zresztą wiele z pytanych osób zmieniało swoje role i funkcje przez lata istnienia imprezy (choćby wspomniany już Bukartyk, który był i pracownikiem technicznym i artystą) i dlatego mogli poznać festiwal z różnych punktów widzenia.