Niemal wszystkie filmy Wong Kar Waia natychmiast po premierze zyskiwały status kultowych, a ich estetyka wywarła ogromny wpływ na kino na całym świecie. Odrestaurowane pod okiem reżysera dziś ponownie hipnotyzują swoją energią. Kolory zyskują nowe tchnienie, a kultowe już kadry – inne spojrzenie. Piękne stroje w „Spragnionych miłości” stają się jeszcze bardziej namacalne, zaś w „2046” pokłosie niespełnionego romansu wybrzmiewa jako jeszcze aktualniejsze postscriptum. „Upadłe anioły” oczarowują pulsującym rytmem, „Happy Together” zmysłową atmosferą, a urzekające teledyskową energią „Chungking Express” wciąż pozostaje najbardziej pocieszającym z tytułów Wong Kar Waia.
Oglądane po latach filmy Wong Kar Waia stają się estetycznym zapisem pewnej ery, filmowym lustrem czasów, które opuściły Hongkong prawdopodobnie już bezpowrotnie. To filmy, jakie wchodzą głęboko pod skórę – i zachwycają tak samo przy pierwszym, jak i przy dziesiątym seansie.
UPADŁE ANIOŁY
Fallen Angels / Do lok tin si
2 kwietnia (sobota), godz. 19:30
Hongkong 1995 (99 min)
Reżyseria: Wong Kar Wai
Obsada: Leon Lai, Michelle Reis, Takeshi Kaneshiro
Płatny zabójca Wong Chi-Ming dostaje instrukcje co do miejsca następnej akcji od sprawdzonej partnerki. Choć nigdy się nie spotkali, działają w idealnej synchronii. Dla kobiety bycie cieniem nonszalanckiego gangstera staje się jednak impulsem do coraz dalej posuniętych fantazji. Ich historia przeplata się z poszarpaną trajektorią losów niemego Ho Chi-Mo, który włamuje się nocami do małych sklepików, by sprzedawać z nich towar. Groteska, absurd, brutalność i nieodzowna wongkarwaiowska samotność zyskują tu bardziej mroczne oblicze, ale pozostają imponującym wizualnym spektaklem.
Komentarze
0