Cena biletu miesięcznego Polregio na trasie Gryfino – Szczecin Główny wzrośnie o blisko 40 zł. Przewoźnik tłumaczy to faktem, że po zamknięciu mostu w Podjuchach pociągi muszą jeździć dłuższą trasą przez Dąbie. – Przecież to nie z naszej winy. Nie rozumiem dlaczego mamy opłacać koszty zmiany trasy – mówi pani Magdalena, która codziennie dojeżdża koleją do pracy.

Wcześniej bilet miesięczny na tej trasie kosztował 263 zł (bez zniżek i Regio Karty). Teraz, według strony internetowej Polregio, trzeba będzie za niego zapłacić 300,80 zł. Inne dane są w aplikacji Koleo, gdzie podawana jest kwota 288,40 zł.

„Z całej tej sytuacji Bareja miałby gotowy scenariusz na film”

Wieści o podwyżce dopiero w ostatnich dniach rozniosły się wśród pasażerów pocztą pantoflową. Pierwsze osoby usłyszały o wprowadzanych zmianach od konduktorów i przekazały tę wiedzę kolejnym.

– Nie dostaliśmy wcześniej żadnych informacji o planowanych podwyżkach. Jesteśmy oburzeni. Czujemy się oszukani. Nie dość, że jeździmy dłużej przez Dąbie, a na trasie często są awarie czy wykolejenia, to teraz jeszcze zapłacimy więcej – mówi pani Magdalena

– Z całej tej sytuacji Bareja miałby gotowy scenariusz na film, przy czym dla każdego pasażera, który dojeżdża do Szczecina codziennie do pracy, szkoły lub regularnie na wizyty lekarskie – sytuacja ta w ogóle nie jest śmieszna – dodaje pani Anna.

– Dziś, jak zobaczyłam ile kosztuje bilet miesięczny, to się przeraziłam. Dojazd autem okazuje się teraz bardziej opłacalny, bo za paliwo może i zapłacę te 400-450 zł miesięcznie, ale jadę do pracy niecałą godzinę, bez nerwów czy dojadę na czas. A pociągiem, nawet jak wysiądę w Zdrojach i przesiądę się w szybki tramwaj, jazda trwa około półtorej godziny. Autobusem tyle samo. Odechciewa się takich podróży – komentuje pani Katarzyna.

„Podwyżki nie są naszym kaprysem”. Polregio tłumaczy, że musiało podnieść ceny

Wyższe ceny sieciówek spowodowane są dłuższą trasą przejazdu. Polregio wyjaśnia, że to na podstawie liczby przejechanych kilometrów rozlicza się z dopłat otrzymywanych od samorządu województwa. Dlatego przy dłuższej trasie musi podwyższyć opłaty.

– Podwyżki nie są naszym kaprysem. Funkcjonujemy jako przewoźnik na podstawie umów podpisanych z samorządami województwa, w których dokładnie określony jest sposób rozliczeń – tłumaczy Aleksandra Baldys, rzecznik prasowy Polregio.

Bilety jednorazowe nie poszły w górę. Czy opłaca się kupować sieciówki?

Co ważne, zmianie nie ulegnie cena biletów jednorazowych. Za przejazd w jedną stronę na trasie Szczecin – Gryfino pasażerowie nadal zapłacą 7 zł (w taryfie normalnej).

– Udało nam się utrzymać ceny biletów jednorazowych dzięki temu, że sprzedajemy je w ramach promocji „Połączenie w dobrej cenie”. Na bilety miesięczne nie mamy promocji – mówi Aleksandra Baldys.

To sprawia, że bilet miesięczny na przejazdy ze Szczecina do Gryfina stał się dużo mniej atrakcyjny. Jeśli w marcu osoby dojeżdżające do pracy koleją kupowałyby codziennie bilety jednorazowe (przez 23 dni robocze), zapłaciłyby łącznie 322 zł. Oszczędność na sieciówce wyniesie więc 22 zł, a nie 59 zł, jak było wcześniej.

Najpierw walczyli o poranny pociąg, teraz o tańsze sieciówki

Pasażerowie wysłali już pierwsze pismo z prośbą o reakcję do marszałka województwa, który jest organizatorem przejazdów na Pomorzu Zachodnim. Liczą na podobne działania jak kilkanaście dni wcześniej, gdy po głosach protestu przywrócono poranny pociąg na opisywanej trasie.

Jaka jest szansa na obniżkę biletów? Wysłaliśmy pytania, czy samorząd województwa mógłby wziąć na siebie koszty zmiany trasy, na przykład zwiększając dopłaty dla Polregio. Czekamy na odpowiedź.

Droższy objazd przez Dąbie potrwa przez rok

Rozbiórka starego mostu kolejowego w Podjuchach ruszyła w styczniu. Obok powstanie nowa, wyższa przeprawa, ale na czas jej budowy, przez rok, pociągi w kierunku Gryfina muszą jeździć dłuższą trasą przez Dąbie. W teorii wydłuża to czas przejazdu ze Szczecina do Gryfina z 25 minut do około 50 minut. W rzeczywistości pasażerowie donoszą, że podróż trwa zwykle ponad godzinę.

Gdy pociągi wrócą na starą trasę przez Podjuchy, przejazd będzie krótszy, a ceny biletów mają zostać obniżone.