Częścią „torowej rewolucji” jest przebudowa ul. Roosevelta. Po zakończeniu prac, zyska ona nową funkcję, bo tutaj zlokalizowany zostanie przystanek odstawczy autobusów, które kończą trasę na pl. Rodła. Zmieniła się też okolica skrzyżowania z ul. Mazowiecką i ul. Matejki, pojawiły się tam ławeczki i właśnie posadzono drzewa.

Tuż po wojnie ul. Roosevelta była dużo dłuższa. Obejmowała sporą część dzisiejszej al. Wyzwolenia i sięgała aż do wylotu Słowackiego i Krasińskiego. Obecnie to jednak tylko krótka, jednokierunkowa ulica łącząca ul. Piłsudskiego (tuż za pl. Rodła) z ul. Matejki.

Komunikacyjnie nie miała do tej pory większego znaczenia, ale nieco zmieni się to po zakończeniu przebudowy torowisk i ulic w kierunku Niebuszewa.

Zatrzymają się z boku, a później podjadą na wspólne przystanki tramwajowo-autobusowe

Z okolic pl. Rodła znikną bowiem przystanki autobusowe, które przez lata zlokalizowane były po obu stronach ul. Piłsudskiego – przed ZUS-em (101, 107) i po drugiej stronie, przed PZU (58, 59, 68, C). Autobusy podjeżdżać będą na wspólne przystanki tramwajowo-autobusowe, a wcześniej poczekają na swój kurs w specjalnie wyznaczonych do tego miejscach.

– Przystanki odstawcze będą przy KFC i na Roosvelta – informuje Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy ZDiTM. – Na placu Rodła cały czas mowa jest o tymczasowym układzie komunikacyjnym, to ciągle plac budowy, a docelowe przystanki będą uruchomione w późniejszym czasie.

Powoli widać już jednak nowy kształt przebudowywanej ul. Roosevelta. Kostką brukową odznacza się pas, na którym w przyszłości będą stać autobusy oczekujące na swój kurs.

Przebudowano też okolice skrzyżowania Roosevelta i Mazowieckiej z Matejki. Na fragmencie zaniedbanego chodnika wygospodarowano plac na niewielki skwer. Ustawiono tam ławki, a w ostatnich dniach posadzono drzewa.

Co z ignorowanym przez pieszych czerwonym światłem na torowiskach?

Zmian w okolicy pl. Rodła jest więcej. Emocje wśród pieszych budzi nowy program sygnalizacji świetlnej na przejściach. Przed torowiskiem pali się bowiem czerwone światło, w momencie gdy przed obiema nitkami jezdni jest zielone. Piesi często ignorują tę sygnalizację, a to stwarza niebezpieczeństwo wpadnięcia pod skręcający tramwaj.

– Trwa analiza opisanej sytuacji, po jej zakończeniu w razie potrzeby, zostanie opracowany zamienny projekt stałej organizacji ruchu w zakresie programu sygnalizacji świetlnej – tłumaczy Hanna Pieczyńska. – W związku z faktem, że w dalszym ciągu w mieście są utrudnienia w ruchu, cały czas mowa jest o tymczasowym rozkładzie ruchu pod wglądem jego struktury i kierunku, włącznie z komunikacją miejską. Dopiero po uruchomieniu wszystkich relacji i przystanków komunikacji miejskiej będzie można zobaczyć rzeczywiste natężenie i rozkład ruchu.

Przebudowa torowisk w kierunku Niebuszewa powinna zakończyć się w przyszłym roku. Pierwotny termin mówił o styczniu, ale wiadomo już, że to nierealne.