Czerwcowa parada, dwie premiery, spotkania pokoleń, które wychowały się na ich spektaklach i twórczości. Teatr Lalek „Pleciuga” przygotowuje się do świętowania 70. urodzin i zdradza pierwsze propozycje. „Zaczynamy w czerwcu. Będzie specjalne logo, strona internetowa, akcja w mediach społecznościowych. Świętujmy to 70-lecie razem” – zaprasza dyrektor instytucji Tomasz Lewandowski.

Teatr Lalek „Pleciuga” od 1953 roku prężnie funkcjonuje na kulturalnej mapie Szczecina, choć historia sceny lalkowej w Grodzie Gryfa jest nieco dłuższa. Już w pierwszych latach po wojnie, pod patronatem Szczecińskiego Towarzystwa Oświatowego, funkcjonował Szczeciński Teatr Kukiełkowy „Czarodziej”. Po rozwiązaniu instytucji grono osób z zespołu postanowiło założyć zawodowy teatr lalek. W listopadzie 1953 roku powołano Stowarzyszenie Teatru Lalek „Rusałka”, które w 1957 roku zmieniło nazwę na „Pleciuga”.

Parada ulicami Szczecina

Pomimo, że ostatnie lata nie należą do najłatwiejszych dla szczecińskich instytucji kultury, to „Pleciuga” nie zamierza rezygnować z obchodzenia 70. urodzin. O pierwszych planach Tomasz Lewandowski opowiedział radnym miejskim z komisji ds. kultury i promocji.

– To bardzo ważne wydarzenie dla nas. Świętujmy to 70-lecie razem. Mieliśmy już jedną paradę, którą ustanowiliśmy Święto „Pleciugi”. W tym roku zapraszamy mieszkańców 22 czerwca do wspólnego przemarszu – zaprasza dyrektor Teatru Lalek „Pleciuga”.

Z okazji jubileuszu „Pleciuga” planuje także wystawić dwie premiery. Jedną z nich przygotuje wspólnymi siłami z Filharmonią im. Mieczysława Karłowicza, która w tym roku również obchodzi 70-lecie.

– 8 października chcemy wystawić spektakl z lalkami i orkiestrą na żywo. Radzimy sobie jak możemy, budżet dzielimy na pół i realizujemy wspólny projekt. Szukamy wszystkich możliwość, aby wzajemnie się wspierać – opowiada dyrektor „Pleciugi”.

Teatr Niewidzialnych Dzieci i międzypokoleniowa spotkania

Z kolei w listopadzie „Pleciuga” zaprasza na Teatr Niewidzialnych Dzieci. Opowieść Marcina Szczygielskiego przedstawia historię Michała, który jest wychowankiem Domu Dziecka. To wrażliwy dziesięciolatek, który dobrze opanował sztukę mimikry, co jest warunkiem przetrwania w bezpiecznej instytucji opiekuńczej.

– Dostaliśmy na ten spektakl 90 tysięcy złotych. To piękna historia i jednocześnie bardzo mądra sztuka. Chcemy mówić o ważnych tematach dla dzieci. Przedstawiać ich problemy i to, z czym muszą się zmagać – podkreśla Tomasz Lewandowski.

Z okazji 70. urodzin zespół „Pleciugi” planuje także zorganizować międzypokoleniowe spotkania mieszkańców. – Jako teatr lalek wychowaliśmy trzy pokolenia szczecinian. Chcemy je zaprosić do wspólnej dyskusji – dodaje.

Dyskusja poświęcona teatrowi formy

Tomaszowi Lewandowski marzy się także zaproszenie najlepszych specjalistów z całej Europy, którzy wezmą udział w konferencji poświęconej teatrowi formy.

– Czym byłoby świętowanie 70-lecia bez konferencji poświęconej teatrowi formy? Chciałbym, aby to było wydarzenie skierowane w stronę seniorów, czyli pierwszego pokolenia, które zaczynało tworzyć teatr formy w Szczecinie – mówi.

Celebrowanie 70. urodzin Teatr Lalek „Pleciuga” zamierza rozpocząć w czerwcu.

– Nie chcę być nudny, ale ekipa „Pleciugi” jest naprawdę fantastyczna. Kiedy okazało się, że mamy to 90 tysięcy złotych na organizację 70-lecia to powietrze trochę zeszło. Oczywiście, będziemy się starać o dotację celową.