Szczecin na pewno nie jest polską stolicą komiksu. Jednak nie jest też tak, że w mieście nie da się znaleźć jego obecności. Wydaje mi się jednak, że w najbliższych latach takich publikacji będzie coraz więcej, co jest powiązane z trendem ogólnopolskim na czytanie i tworzenie komiksów. W tym tekście chciałem dokonać przeglądu komiksów i autorów szczecińskich. Część z nich wymagałaby na pewno głębszej analizy, jednak pozostawię niedosyt, by rozwinąć temat w innym artykule.

Szczecin pojawił się w jednym z odcinków „Kapitana Żbika”. Był to rok 1972. Dom doktora Leśniewskiego został okradziony, gdy ten był akurat w Kaskadzie. W zasadzie później dzieje się stosunkowo niewiele. To również efekt funkcjonowania komiksu w Polsce. Wspomnieć możemy działalność pojedynczych rysowników, jak np. Henryka Sawki.

W 2001 r. ukazała się powieść graficzna „Tomuś. Choroba Maliny”, który miał być pierwszą częścią cyklu przygód o nastolatkach mieszkających w Szczecinie. Jednak nie ukazała się nigdy kolejna część komiksu Tomasza Bińka (rys.) i Rafała Urbańskiego (scen.). Komiks ten to dość ostra narracja z pojawiającymi się narkotykami i pornografią, a także kosmitami. Historia opiera się na próbie znalezienia lekarstwa przez bohatera dla chorego kolegi oraz zabiciu nudy związanej właśnie z chorobą.

Komiks ten ukazał się w szczecińskim wydawnictwie Studio Domino, które wydawało w latach 2001-2016 kwartalnik magazyn „Znakomiks”. Ukazało się w sumie 15 numerów (przez 15 lat) w nieregularnych odstępach. W czasopiśmie prezentowane były różne komiksy. „Znakomiks”, którego twórcami byli Andrzej Baron i Piotr Drzewiecki (również twórcy wydawnictwa) pozostawało jednak w undergroundzie. Skupili oni wokół siebie część szczecińskich twórców komiksu.

Wspomniany już Piotr Drzewiecki to związany ze Szczecinem rysownik, karykaturzysta i scenarzysta komiksowy. Określany jest również jako reprezentant „nowej fali” polskiego komiksu i prześmiewca polskiej rzeczywistości. Autor m.in. „Czarno na białym” (1994) i „Prima Aprilis” (2001).

Kwartalnik literacko-filozoficzny „[fo:pa]” wydawany w Szczecinie poświęcił w 2007 r. w całości jeden numer komiksowi. W numerze ukazały się teksty ówczesnej czołówki polskich komiksologów oraz krótkie komiksy. W numerze tym znajdziemy również artykuł „Komiksowy Szczecin” Andrzeja Barona. W momentami sentymentalnym tekście pisze on „Lata 60. To dla miłośników komiksu nie tylko komiksy polskie. Niewiele osób wie lub pamięta, że szczecińscy komiksiarze mieli w tym okresie kilka, mniej oficjalnych ale za to bogatych źródeł komiksowych zeszytów. Dzięki jednemu z nich, nasze kolekcje rosły bardzo szybko. Były to bowiem lata, gdy w polskich zakładach graficznych, między innymi w tych zlokalizowanych przy alei Wojska Polskiego w Szczecinie, drukowano komiksy dla wydawców z krajów zachodnich. To z tej drukarni trafiały do nas „wybrakowane” egzemplarze Tarzana, Bonanzy, Turoka, Kilroya i wielu innych”.

Tutaj powróćmy jeszcze do czasopisma „[fo:pa]”, które wydawane było przez Stowarzyszenie Operahaus, które w 2006 roku zorganizowało pierwszą dużą imprezę komiksową – Festiwal Myśli Drukowanej, a także – jako wydawca – doprowadziło do pojawienia się drugiego wydania książki „Zgwałcone oczy. Komiksowe obrazy przemocy seksualnej” Jerzego Szyłaka w roku 2007.

W 2014 r. ukazała się w szczecińskim wydawnictwie Oficyna Kot w Kropki debiutancka powieść graficzna Igi Nowak (rysunki) i Łukasza Gontarza (scenariusz) – „Wybrani”. Monochromatyczny komiks jest inspirowany klasycznymi dziełami s-f. Akcja komiksu rozgrywa się w połowie XXI wieku i opowiada o misji wysłania załogi kosmicznej na nowoodkrytą planetę, znajdującą się na obrzeżach układu słonecznego. Zakończenie jest mniej lub bardziej zaskakujące, ale utrzymane w charakterze s-f.

Tutaj zauważmy jeszcze, że wydawnictwo Oficyna Kot w Kropki, choć działa w sposób szczątkowy, to zdążyło wydać trzy części powieści graficznej „Łoś i Kot” Michała Pogody. Warto więc zwrócić uwagę na komiksowy rynek wydawniczy w Szczecinie. W mieście, poza wspomnianym Studio Domino, działa wydawnictwo JP Fantastica, będące jednym z potentatów komiksów japońskich w Polsce oraz wydawnictwo Ongrys. To ostatnie zajmuje się wydawaniem wznowień klasycznych polskich komiksów m.in. Tadeusza Baranowskiego, Jerzego Wróblewskiego czy serii o „Kapitanie Żbiku”.

W 2015 r. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie wydała komiks dla dzieci. Akcja „thrillera symfonicznego" Bon Ton rozgrywa się w przestrzeni szczecińskiej filharmonii. Autorami pracy są ilustrator Ernesto Gonzales oraz Grzegorz Janusz. To przejaw docenienia komiksu, jako medium nie tylko atrakcyjnego dla odbiorcy, ale również mogącego przenosić pozytywne wartości.

W 2016 roku możemy mówić o dwóch ciekawych projektach. Jednym jest komiks „Konungahela 1136” autorstwa Igora Górewicza (scenariusz) i Bartłomieja Baranowskiego (rysunki). Wydawnictwo Triglav, które zajmuje się promowaniem kultury słowiańskiej wydało też kilka komiksów. Jednak ten wspomniany prezentuje wyprawę wendyjskiego księcia Racibora na królewski gród w Norwegii. Szczecin pojawia się tu jako miejsce stacjonowania księcia i jego wojsk.

W tym samym roku ukazała się książka teoretyczna Pawła Gąsowskiego „Wprowadzenie do kognitywnej poetyki komiksu”. Praca była pokłosiem doktoratu obronionego na Uniwersytecie Szczecińskim.

Początek roku 2017 to bardzo znaczące wejście na rynek komiksu autobiograficznego „Totalnie nie nostalgia” Wandy Hagedorn (scenariusz) i Jacka Frąsia (rysunek). Hagedorn, która urodziła się w Szczecinie, część pracy poświęca miastu swojego dzieciństwa, tytuł rozdziału poświęcony tym wspomnieniom brzmi: Szczecin miasto obce. Komiks zaczyna się od słów: „Pierwsze 11 lat życia spędziłam w odzyskanym-dla-macierzy-Szczecinie. Było to dzieciństwo katolickie, patriarchalne i pe-er-el-owskie, czyli depresyjno-opresyjno-represyjne. Całkiem banalne w tamtym czasie. Nabawiłam się tam ciężkiego stanu obcości. To znaczy chronicznego bycia-nie-stąd. I tak mi już zostało”.

Autorka odwołuje się do rzeczywistości PRL-owskiej, a także korzeni niemieckich miasta. To bardzo ważna publikacja ze względów historycznych i wspomnieniowych, która przy tym – za sprawą Jacka Frąsia – w ciekawy sposób oddaje topografię miasta. O komiksie warto pisać szerzej i zestawić go z innymi publikacjami pokazującymi Szczecin w PRL-u.

W październiku 2017 r. nakładem wydawnictwa Muzeum Narodowe we Wrocławiu ukazał się komiks „Pół-Jankes, czyli Tadeusz Kościuszko w Ameryce” szczecińskiego twórcy, Szczepana Atroszki. To opowieść o działaniach Kościuszki w USA, które w polskiej historii często się pomija.

Zdaję sobie sprawę, że zarysowałem tu tylko temat komiksu w Szczecinie. Skupiłem się też na samych publikacjach, a pominąłem nieco wydarzenia, które są organizowane w związku z tym medium. Np. w Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie co roku pojawia się nowa około komiksowa wystawa. Najbliższa, zatytułowana „21 wynalazków, które zmieniły świat” startuje już 3 sierpnia i potrwa do 7 października 2018. Sporo z komiksem robimy też w Stowarzyszeniu POP-ART, którego jestem członkiem, ale tu odsyłam was po prostu do śledzenia tego co na co dzień tworzymy.

Krzysztof Lichtblau (ur. 1989 r. w Szczecinie) – krytyk literacki i komiksowy. Doktorant w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Redaktor „Zeszytów Komiksowych”. Publikował m.in. w „Pograniczach”, „Midraszu”, „Odrze”, „Fabulariach” i „Tyglu Kultury”. W latach 2014-2018 pełnił funkcję sekretarza w kwartalniku literacko-kulturalnym „eleWator”. Redaktor naczelny portalu o popkulturze BETONiarka.net. Członek Stowarzyszenia POP-ART. Pracownik działu promocji Miejskiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie.

Zobacz na fb: Pan od książek