Budowa fragmentu drogi rowerowej przy ul. Zaleskiego (w pobliżu Różanki) wprowadziła zamęt w ruchu pieszych, którym w pewnym momencie nie zostawiono żadnej możliwości przejścia w zgodzie z przepisami. Teraz z jednej strony droga jest już zapewniona, ale stowarzyszenie Idee przez miasto zwraca uwagę, że podobne sytuacje zdarzają się w Szczecinie regularnie.

To właśnie przedstawiciele stowarzyszenia nagrali w piątek filmik, pokazujący absurd sytuacji przy ul. Zaleskiego.

„Widzieliśmy już wiele podobnych sytuacji”

Idąc w kierunku ul. Pawła VI, po stronie Różanki, można było natknąć się na barierkę ze znakiem – przejście drugą stroną ulicy. Tyle tylko, że po cofnięciu się do przejścia dla pieszych, na chodniku po drugiej stronie ulicy też czekała barierka. Część osób decydowała się pokonać spory fragment po jezdni, stwarzając tym samym niebezpieczeństwo.

– Widzieliśmy już wiele podobnych sytuacji. Wiadomo, że remonty są potrzebne i trzeba się przy nich liczyć z utrudnieniami w komunikacji. Tyle tylko, że przy tymczasowej organizacji ruchu dba się przede wszystkim o kierowców, którym wyznaczane są objazdy. W drugiej kolejności, choć w mniejszym stopniu, liczą się pasażerowie komunikacji miejskiej, a o pieszych się w ogóle zapomina. Widzieliśmy to podczas budowy węzła Łękno, remontu al. Jana Pawła II czy przebudowy al. Wojska Polskiego – mówi Karolina Grochowicka, prezes stowarzyszenia Idee przez miasto.

FILM DO OBEJRZENIA JEST NA FACEBOOKU IDEE PRZEZ MIASTO – TUTAJ

Barierki są przestawiane na bieżąco, w zależności od prowadzonych prac

W przypadku ul. Zaleskiego prace związane są z budową drogi rowerowej (przebiegającej przede wszystkim po sąsiedniej ul. Pawła VI). Prace prowadzi firma Strabag, a inwestorem jest ZDiTM.

– Wykonawca częściowo poprawił wskazane oznakowanie. Postaramy się jeszcze je zmodyfikować, by było bardziej czytelne dla pieszych – mówi Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy ZDiTM. – Prowadzimy nadzór nad wykonawcą, natomiast nie jesteśmy w stanie być przez cały czas na budowie. Roboty trwają od godziny 7 do 17, a czasowa organizacja ruchu i wygrodzenia dostosowywane są na bieżąco przez wykonawcę, w zależności do prowadzonych aktualnie prac. Czasami z uwagi na konieczność pracy koparki czy wjazdu innego sprzętu, bariery są przestawiane i chwilowo w danym miejscu przejście jest utrudnione. Niestety zdarza się także tak, że wygrodzenia przestawiane są przez inne osoby.

„Miasto nie może być dobre do życia, jeśli nie dba się w nim o pieszych”

Miejscy aktywiści uważają jednak, że problem tkwi głębiej i wynika przede wszystkim z lekceważenia potrzeb pieszych.

– Mamy od wielu lat przekonanie, że o pieszych w naszym mieście się nie dba. Ich potrzeby nie są często brane pod uwagę przy ustalaniu systemu komunikacyjnego miasta. A przecież w piramidzie potrzeb, te przypisane pieszemu powinny być najważniejsze. Wszyscy najpierw jesteśmy pieszymi, a dopiero później kierowcami czy pasażerami komunikacji. Miasto nie może być dobre do życia, jeśli nie dba się w nim o pieszych – uważa Karolina Grochowicka.

Pod postem stowarzyszenia Idee przez miasto na Facebooku pojawiły się zgłoszenia dotyczące innych utrudnień na chodnikach. Czasem wydawałoby się zupełnie błahe, jak pachołki i barierki zostawione na środku chodnika przy ul. Monte Cassino. Co jest jednak dla w pełni sprawnych osób łatwą do ominięcia stertą, dla osób niepełnosprawnych, niewidomych może być niebezpieczną przeszkodą.