Ma ponad 28 metrów długości i może poruszać się z prędkością 13 km/h – wkrótce do floty szczecińskich lodołamaczy dołączą dwie nowe jednostki, jedna z nich właśnie została zwodowana. „Będziemy w stanie dynamiczniej zapewniać bezpieczeństwo”.
Pod koniec ubiegłego tygodnia odbyło się wodowanie techniczne lodołamacza Ocelota.
– Jeszcze rok temu musiałem tłumaczyć: po co Wam właściwie te nowe lodołamacze? Przecież jest globalne ocieplenie i żadnego lodu już nie będzie. Proszę sobie wyobrazić, do jakich tragedii i strat doszłoby, gdyby nie nasze przygotowanie do łamania lodu – podkreślał Przemysław Daca, Prezes Wód Polskich.
– Możemy już powiedzieć, że za rok lodołamania prowadzone będą z użyciem nowoczesnych, imponująco wyposażonych, zwrotnych i lekkich lodołamaczy. Będziemy w stanie jeszcze dynamiczniej zapewniać bezpieczeństwo przeciwpowodziowe mieszkańcom Pomorza Zachodniego – mówił Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.
Rzeczny lodołamacz liniowy Ocelot został zamówiony przez Wody Polskie w Szczecinie. Jednostka ma pracować za lodołamaczami czołowymi, poszerzając wycięty w lodzie tor wodny i krusząc krę lodową powstałą w wyniku lodołamania, aby zapobiec jej zlepianiu się i tworzeniu okładów lodowych.
– W Stoczni Remontowej Shipbuilding w Gdańsku dla RZGW w Szczecinie budowane są dwie jednostki. Dzisiaj mogliśmy zobaczyć wodowanie techniczne Ocelota. Do floty naszych lodołamaczy dołączają jednostki nowoczesne, dostosowane do akwenów, na których będą pracować. Ocelot już niebawem przypłynie do Szczecina – mówił Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.
Koszt budowy dwóch jednostek dla Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie to ponad 30 milionów złotych.
Komentarze
2