Na przebudowywanym fragmencie alei Wojska Polskiego pojawiło się nowoczesne oświetlenie, które wywołało dyskusję w mediach społecznościowych. Jedni porównali je do „krzyży Beksińskiego”, drudzy proponowali dla nich zupełnie inne przeznaczenie. „Stawianie wzdłuż takich budynków lamp o bogatej w detal formie historyzującej, byłoby kuriozalne i ocierałoby się o kicz” – tłumaczy architekt Jacek Szewczyk, autor zwycięskiego projektu przebudowy alei.

Przebudowa śródmiejskiego fragmentu alei Wojska Polskiego wzbudza wśród mieszkańców wiele emocji. Od złości spowodowaną wycinką starych drzew, przez zachwyt nad sporymi sadzonkami platanów, po obawy czy przebudowana ulica rzeczywiście będzie „zielonym salonem miasta”. W ostatnich dniach dyskusję wzbudziło nowe oświetlenie, które stanęło wzdłuż chodników i alei.

Nowoczesne oświetlenie i lampy w kształcie litery T

Główne oświetlenie na przebudowywanym odcinki alei Wojska Polskiego zaprojektowano w formie nowoczesnych latarni z energooszczędnymi oprawami LED. Zastępują one stare, 12-metrowe maszty oświetleniowe, które rozmieszczone w dużych odstępach nierównomiernie oświetlały jezdnię i chodniki.

Ale to nie wysokie na 8 metrów czarne lampy wzbudziły zainteresowanie szczecinian. Mowa o ponad dwukrotnie mniejszym oświetleniu parkowym w postaci słupów w kształcie litery T. Architekci zaprojektowali je w dwóch miejscach – wzdłuż wieżowców w okolicy placu Zgody oraz przy dawnej „ścianie płaczu”.

– Latarnie te ustawione są w taki sposób, aby ich górna część wyznaczała linię prostą. Efekt ten lepiej widać na żywo, kiedy możemy rozpatrywać zastosowane rozwiązanie jako spójną całość – tłumaczy architekt Jacek Szewczyk, autor projektu przebudowy śródmiejskiego odcinka alei Wojska Polskiego.

„Bogato zdobione lampy byłyby kuriozalne”

Nowe oświetlenie wywołało sporo reakcji wśród mieszkańców. Na profilu „Architektura w Szczecinie” można przeczytać porównanie do krzyży z prac Zdzisława Beksińskiego, inni mieszkańcy porównują 9 lamp do stacji… Drogi Krzyżowej.

Jak tłumaczy architekt Szewczyk, „zaprojektowane oświetlenie należy rozpatrywać w szerszym kontekście”.

– Oświetlenie w kształcie litery T zaprojektowano wzdłuż dwóch wieżowców z lat 70-tych połączonych parterowym pasażem. Ich forma podkreśla liniowy charakter tej przestrzeni. Stawianie wzdłuż takich budynków lamp o bogatej w detal formie historyzującej byłoby kuriozalne i ocierałoby się o kicz – podkreśla.

Będą jeszcze inne modele

Przy okazji nowego oświetlenia, pojawiły się także pytania o stosowanie wzorów zawartych w Katalogu Mebli Miejskich. Tutaj sprawa jest jasna, bowiem dokument nie obejmuje oświetlenia ulicznego i parkowego.

– Niemniej jednak w celu unifikacji (sprowadzenia do jednej postaci – red.), podstawowe elementy infrastruktury, jak kosze uliczne, słupki drogowe i stojaki rowerowe, dobrano według wytycznych katalogu. Natomiast ławki i siedziska zaprojektowano indywidualnie – podkreśla Jacek Szewczyk.

Jak dodaje architekt, wkrótce na alei Wojska Polskiego pojawi się jeszcze jeden rodzaj lamp.

– Pomiędzy pasażem handlowym a jezdnią wkrótce pojawi się szeroki pas zieleni, w obrębie którego zaprojektowano zieleńce obsadzone bylinami, z 23 nowymi drzewami oraz ławkami. W tej części pojawią się jeszcze niskie lampy w formie słupków o wysokości około 1 metra.

Będą tworzyć nastrojowe oświetlenie przestrzeni pod drzewami – zapowiada.