Nawet pobieżna obserwacja krajobrazu religijnego wyraźnie pokazuje, iż w Szczecinie działa obecnie znacznie więcej ruchów reprezentujących zróżnicowany poziom innowacyjności religijnej niż kilkanaście lat temu.

15 tys. buddystów w Polsce

Żyjąc w katolickim kraju przyzwyczajeni jesteśmy myśleć, że inni obok nas to co najwyżej członkowie sąsiedniej parafii, być może chrześcijanie innych obrządków lub wyznań, w najgorszym wypadku ateiści – walczący z wiarą i Kościołem. Mało kto zdaje sobie sprawę, że ok. 15 tys. Polaków przyjęło „buddyjski chrzest” – ceremonię schronienia w jakimś nurcie buddyzmu. Także w Szczecinie istnieje spora grupa osób, które z buddyzmem sympatyzują.

Konkretnym, rzeczywistym przykładem takiej sympatii jest związek wyznaniowy, który mieści się w ramach buddyjskiego ożywienia religijnego w ruchu Diamentowej Drogi. Jest to jeden z kilkudziesięciu takich ośrodków w Polsce opierających się na tybetańskiej tradycji Kagyu. Głównym nauczycielem jest Jego Świętobliwość Gyalwa Karmapa. Tradycję tę reprezentuje Ole Nydahl - nauczyciel i duchowy opiekun wspólnoty od momentu jej powstania.

Na Uniwersytecie Szczecińskim o buddyzmie

Ośrodek, mieszczący się przy ulicy Mickiewicza 26/1, w ramach swojej działalności organizuje regularne wykłady i medytacje. Odbywają się one każdego dnia, są prowadzone po polsku i trwają około trzydziestu minut. Do sali medytacyjnej wchodzi się bez obuwia, nie obowiązują ceremonialne szaty. Po wejściu do pomieszczenia powinno się oddać cześć Buddzie i wewnętrznej naturze, która zawiera w sobie zalążek Buddy, po czym zasiada się na dowolnie wybranym miejscu. Każdy, nieodpłatnie, może wziąć w nich udział. Przychodzą głównie osoby szukające wyjścia z cierpienia. Część z nich zaczyna iść tą drogą, bo „medytacja, jak twierdzą buddyści, to mocna rzecz”.

Oprócz prowadzenia medytacji członkowie ośrodka odpowiadają na pytania oraz organizują wykłady buddyjskich nauczycieli: najbliższe zaplanowane są na 11-12 grudnia na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego. Takie wykłady poświęcone buddyjskiej filozofii i praktyce odbywały się już w Szczecinie i, jak dotąd, cieszyły się niemałym zainteresowaniem.

Zmierzch wielkich narracji

Ośrodków buddyjskich różnych szkół i tradycji jest w Szczecinie więcej, bowiem popularność buddyzmu wciąż rośnie. Jednym z powodów tego zjawiska może być potrzeba pewnego wzorca w świecie kultury konsumpcyjnej, która wydaje się oferować jedynie epizody w projektowaniu tożsamości jednostki. Zmierzch „wielkich narracji” poskutkował potrzebą indywidualnych wyborów w dziedzinie życia duchowego. Jednostki poszukują trwałego gruntu, na którym można osadzić własną indywidualność. Buddyzm może być konsekwencją takich poszukiwań. Pozbawiony skomplikowanej filozofii, dostarczający relaksujących technik medytacyjnych, oferuje poprawę jakości tożsamości. W wydaniu „zachodnim” staje się sposobem życia, filozofią wykorzystywaną w pragmatyczny sposób, posiadającą znaczenie psychoterapeutyczne.

Dziś, kiedy budowane jest dzieło jedności cywilizacyjnej bez uprzedzeń o wyższości jednej religii nad innymi warto zainteresować się tym co inne niż „nasze własne”. Międzynarodowy Dzień Tolerancji (16 listopada) może stać się okazją do refleksji nad postawami wobec „innych”.