Meisinger Music Festival znów zapewnił szczecinianom niezapomniane wrażenia. Druga edycja tego wydarzenia trwała cztery dni, a w jej programie znalazły się występy takich znakomitości jak Mariza, So Young Yoon, Michał Maciaszyk czy Juanjo Mosalini. Finałem festiwalu był niedzielny koncert renomowanej, międzynarodowej grupy L`Arpeggiata w Filharmonii w Szczecinie.
Specjaliści od baroku
Zespół ten został założony w 2000 roku i od początku jest kierowany przez austriacką teorbistkę, Christinę Pluhar. Muzycy, którzy go tworzą to uznani instrumentaliści wykonujący repertuar barokowy oraz tradycyjny. Dyskografia L`Arpeggiaty jest już bardzo pokaźna i obejmuje m.in. płyty z muzyką Henry'ego Purcella, Georga Friedricha Haendla czy Francesco Cavallego. W 2009 roku ukazała się płyta "Teatro d'Amore", na której umieszczone zostały interpracje utworów Claudia Monteverdiego i jemu współczesnych twórców. Właśnie z tym programem zespół przyjechał do Szczecina.
Repertuar może sprawdzony, ale i tak wart uwagi
Recenzent "Dwutygodnika" pisząc o tym albumie, stwierdził, że "L’Arpeggiata nie tyle wykonuje muzykę, ile gra na społeczne zamówienie. Koncept jest prosty. Bierze się sprawdzony – albo niezbyt wymagający – repertuar, dobiera solidnych wykonawców, całość okrasza jakimś muzycznym grepsem, a dla większej jasności tłumaczy się jeszcze w booklecie, o co w tym wszystkim chodzi. Mówiąc krótko: wymyśla się produkcje, o których z góry wiadomo, że zgarną wielu słuchaczy". Nawet jeśli jest w tych słowach trochę racji, to faktem jest, że płyta ta, złożona przede wszystkim z wykonań madrygałów z VII i VIII księgi Monteverdiego oraz arii z „Koronacji Poppei”, to dzieło pod wieloma względami znaczące. Możliwość usłyszenia tych kompozycji na żywo, to dla każdego melomana, artystyczne święto wielkiej rangi.
Pierwszy raz w Szczecinie
W Polsce ten program był już wykonywany m.in. na festiwalu Misteria Paschalia (w kaplicy św. Kingi w Wieliczce), ale w Szczecinie L`Arpeggiata nie występowała jeszcze ani razu, zatem wieczór 30 września, to data, na którą miejscowi wielbiciele muzyki dawnej czekali z dużą niecierpliwością. Reakcje publiczności, która nagradzała brawami poszczególnych muzyków, świadczą o tym, że nie było raczej mowy o rozczarowaniu czy niedosycie...
Na scenie Filharmonii oprócz Christiny Pluhar, grającej na teorbanie, zobaczyliśmy znakomitych solistów (Celine Scheen - sopran, Vincenzo Capezzuto - kontratenor) i instrumentalistów. Wśród nich byli m.in. Joseph Maria Marti Duron (teorban i gitara barokowa), Doron Sherwin (kornet), Judith Steenbrink (skrzypce barokowe), znana z zespołu The Holland Baroque, który wystąpił w Filharmonii w grudniu wraz Leszkiem Możdżerem.
Taniec i zabawa
Wczorajszy występ nie był tylko koncertem, ale prawdziwym spektaklem, w którym ważną rolę odgrywała Anna Dego. Jej dynamiczny, niezwykle ekspresyjny taniec był komentarzem do słów śpiewanych przez solistów i efektownie urozmaicił cały przekaz. To ona przykuwała uwagę bardzo wielu widzów, ale koneserzy wokalistyki oczywiście zachwycali się Celine Sheen, która pokazała pełnię swoich możliwości, wykonując m.in. nieśmiertelną "Stabat Mater Dolorosa" Pergolesiego.
Nie zabrakło też momentów, kiedy barokowe frazy ustępowały innym gatunkom. Boris Schmidt, grający na kontrabasie, zaaplikował nam np. jazzowe solo, a na zakończenie muzycy (w tym Doron Sherwin, który chwycił za mikrofon i dołączył do śpiewaków), zaproponowali wręcz karnawałową, bardzo melodyjną kompozycję, pełną humoru i zabawy. Widzowie wychodzili zatem z Filharmonii w bardzo dobrych humorach, już zapewne myśląc o przyszłorocznej, trzeciej edycji Meisinger Music Festival.
Komentarze
0